W ciągu dnia przecena straty były wyższa, bo na pierwszym planie znalazł się impas w sprawie wykupu najbliższej transzy obligacji przez grecki rząd. Na porozumienie trzeba będzie jeszcze poczekać, zwłaszcza że obligatariuszy wezwano do jeszcze większych ustępstw. To – plus chęć realizacji dość okazałych zysków z ostatnich dni – wystarczyło do tego, by indeksy traciły na wartości po przynajmniej 1 proc. Inwestorzy zignorowali nawet dobre, lepsze od oczekiwań wskazania indeksów PMI w Niemczech i strefie euro. Nie zignorowano natomiast znacznie wyższego od prognoz odczytu wskaźnika aktywności wytwórczej Richmond Fed, co pozwoliło na ograniczenie strat indeksów na Wall Street i udany finisz handlu w Europie.
Wcześniej wyraźnie pod kreską znajdowały się notowania francuskich banków, m.in. Societe Generale i Credit Agricole. Agencja Standard&Poor’s obniżyła ratingi instytucji. W dół poszła też cena akcji Siemensa, którego zarząd przyznał, że nie osiągniecie w tym roku wcześniej zapowiadanych celów będzie dużym wyzwaniem. Do najniższego poziomu w historii zanurkowały akcje Petroplus Holdings, największej w Europie spółki rafineryjnej, która ogłosiła niewypłacalność. Mocno taniały akcje Nokii po tym, jak jego trzech kluczowi poddostawcy chipów (m.in. Texas Instruments) zapowiedziały spadek dostaw podzespołów w trwającym kwartale.
Kamil Zatoński, pulsinwestora.pl