Przygotowane przez PSL, PiS i Lewicę projekty zmierzają prostą drogą do kosza.
Sejmowa Komisja Finansów Publicznych odrzuciła w środę w pierwszym czytaniu projekty ustaw opcyjnych autorstwa Lewicy, PiS i PSL. Wniosek o ich odrzucenie złożył Sławomir Neumann z PO. Przepadła propozycja Aleksandry Natalli–Świat (PiS), by przesłać je do dalszych prac w podkomisji. Przedsiębiorcy są oburzeni.
— Posłowie nie dostrzegają związanych z opcjami walutowymi problemów przedsiębiorstw oraz polskiego sektora bankowego — komentuje Marek Nowakowski, prezes firmy doradczej LTC.
Projekty ustaw dają firmom możliwość odstąpienia od umów opcyjnych z bankami, a także blokowania postępowań egzekucyjnych na czas procesów sądowych.
Członkowie Stowarzyszenia na rzecz Obrony Polskich Przedsiębiorstw, które skupia firmy uważające się za pokrzywdzone opcjami, nie kryją rozczarowania. Ich zdaniem, najpierw odwlekano prace nad ustawami, a natychmiast po wyborach do Parlamentu Europejskiego definitywnie je zakończono. Kolejnym etapem prac powinno być skierowanie projektów na sesję plenarną Sejmu. Ustawy odrzucone przez komisje nie trafiają tam jednak szybko.
Blokowanie specustaw opcyjnych przez PO nie jest zaskoczeniem. Zbigniew Chlebowski już dawno to zapowiadał. Argumentował, że są niezgodne z konstytucją (działają wstecz i ingerują w umowy między podmiotami prywatnymi) i szkodliwe dla gospodarki. Taką ocenę potwierdziły KNF i NBP.
Wcześniej fiaskiem zakończyły się prace koalicji PO-PSL nad wspólnym projektem ustawy opcyjnej. Dlatego do Sejmu trafiły trzy oddzielne: autorstwa PSL, PiS i Lewicy.