Budowanie sieci prywatnych kontaktów biznesowych jest najskuteczniejszą metodą na dotarcie do pracodawcy.
Specjaliści z zakresu zarządzania zasobami ludzkimi i szefowie działów personalnych dużych przedsiębiorstw są zgodni — networking to najlepszy sposób na dotarcie do ofert pracy. Z badań DBM wynika, że aż 63 proc. menedżerów biorących udział w organizowanych przez firmę programach rozwoju kariery znalazło pracę dzięki networkingowi.
Etyczny wymiar
Technika generowania profesjonalnych kontaktów biznesowych, czyli networking, w Polsce jest często mylony z załatwianiem pracy po znajomości. Tymczasem w USA i Europie Zachodniej jest on uważany za sztukę.
— Zła opinia o networkingu w Polsce wynika z kojarzenia go z praktykami stosowanymi np. na rodzimej scenie politycznej. Wypływa z polskich doświadczeń ostatnich lat. Przypina mu się niesłusznie etykietki nepotyzmu czy protekcji — mówi Katarzyna Pieciul, konsultantka kariery w DBM.
Osoby, wykorzystujące tę metodę wchodzą w krąg potencjalnych pracodawców, a nie proszą o pracę.
Trudna technika
Networking w biznesowym wydaniu jest umiejętnością wymagającą przygotowania merytorycznego i treningu. Wymaga monitorowania perspektyw zatrudnienia w branżach oraz docierania do decydentów. Liczą się nie tylko zdolności wywiadowcze, ale i marketingowe.
— Bardzo ważny jest sposób, w jaki dana osoba się przedstawi i zostanie zapamiętana. Uprawianie takiego personalnego marketingu dla szefa może być tylko pozytywnym sygnałem jej aktywności — twierdzi Stefan Bulaszewski, kierownik polityki personalnej w firmie Schenker.
Zdaniem Katarzyny Piecul, wyzwaniem jest też zebranie informacji o pracodawcy i jego organizacji, budowanie pajęczyny kontaktów w jego najbliższym otoczeniu. To wymaga dyplomacji.
Ważna rekomendacja
Specjaliści HR zgodnie twierdzą, że rekomendacja wiarygodnej osoby zwiększa siłę przebicia kandydata. Przede wszystkim niweluje ryzyko, jakim jest przyjęcie do pracy osoby „z ulicy”. Adept sztuki networking ma poza tym zwykle przewagę nad innymi kandydatami — jego zasób wiedzy o firmie i prowadzonych przez nią projektach jest większy.
— Wiadomo oczywiście, że najważniejsze są kwalifikacje. Poleconą osobę obowiązuje taka sama procedura rekrutacyjna jak pozostałe — mówi Stefan Bulaszewski.
Małgorzata Tłuchowska, HR menedżer w Infovide, zdecydowanie stawia na rekomendowanych kandydatów. Obok doświadczenia zawodowego ważne są dla niej umiejętności interpersonalne pracownika.
— Musi on umieć dostosować się do nieformalnej i luźnej kultury organizacyjnej firmy. Być otwarty na kontakty i samodzielny. Znajomi z branży, jeśli kogoś polecają, zwracają uwagę na te cechy — tłumaczy Małgorzata Tłuchowska.
Liczy się prawda
Justyna Lewicka, dyrektor personalny w firmie Cezex w rekomendacji nie widzi nic nieetycznego. Ma jednak pewne obawy co do networkingu.
— Ważne jest, aby osoba, która korzysta z tej techniki, przedstawiała swoje faktyczne umiejętności. Nie zawyżała swoich kwalifikacji — mówi Justyna Lewicka.
Okiem przedsiębiorcy
Kontakty nie są najważniejsze
Oczywiście mogę składać propozycje pracy znajomym osobom z branży. Przechodzą one jednak, tak jak inni kandydaci, przez procedurę kwalifikacyjną. Kontakty interpersonalne są tylko malutkim krokiem w stronę zdobycia pracy. Faktyczna weryfikacja umiejętności pracownika następuje dopiero podczas pracy w firmie. Karierę w firmie zacząłem jako szeregowy pracownik. Obecnie nie myślę o wyrabianiu kontaktów w branży pod kątem zdobycia oferty pracy.
Wojciech Żuławiński prezes ds. sprzedaży w firmie Press-Glas