Shinkansen — tak menedżerowie Empiku określają to, co się dzieje wewnątrz i na zewnątrz spółki. Najbliższe trzy lata są co do dnia wypełnione hasłem pracy na rzecz Empiku — w galeriach handlowych i internecie.

Pociąg zmian najpierw wymiótł niemal wszystkich menedżerów związanych z poprzednim inwestorem. Nowy właściciel — Penta Investments — odchudził grupę o prawie wszystkie spółki niezwiązane z salonami Empiku i e-commerce, a na pokład w nową, szybką podróż zabrał grupę kilkunastu wybranych menedżerów z doświadczeniem w największych w Polsce firmach doradczych, start-upach oraz czołowych firmach z handlu internetowego i tradycyjnego. Efekty? Zaczynają wychodzić na ulice.
Metr po londyńsku
Empik odsłonił właśnie kawałek swojej nowej twarzy — salony, których ideę wykuła m.in. renomowana londyńska agencja 20.20. Jednym z jej projektów jest transformacja salonów paneuropejskiej sieci Press & Books.
— Nie równamy wszystkiego z ziemią. Wracamy do korzeni, korzystamy z naszych niemal 70-letnich doświadczeń. Salon Empiku zdefiniowaliśmy jako miejsce, w którym dajemy ludziom radość z odkrywania kultury i rozwijania pasji — zaznacza Ewa Szmidt-Belcarz, prezes Empiku.
W nowych salonach Empiku jest przejrzyściej, przestronniej, a dobra książka wróciła na wyeksponowane miejsce. Pojawiły się też interaktywne ekrany. Według szacunków „PB”, redesign każdego z salonów to wydatek rzędu 1-2 mln zł. W 2019 r. około 15 proc. najbardziej dochodowych z ponad 220 placówek sieci ma pracować w nowej formule. I tym samym mają one osiągać przychody z metra kwadratowego o co najmniej kilkanaście procent wyższe niż dotychczasowa średnia dla sieci.
— Za pięć lat sieć będzie miała 280-300 sklepów — mówi Ewa Szmidt-Belcarz.
Stacja dla lojalnych
Już w ubiegłym i tym roku przychody salonów like-for-like (o porównywalnej powierzchni) rosły i rosną w tempie kilkuprocentowym. Jeszcze szybciej — o kilkadziesiąt procent — wywindowały się przychody cyfrowej części Empiku. Na dziś to 20-25 proc. przychodu grupy.
— Cała organizacja notuje 7. kolejny kwartał zwyżek. E-commerce Empiku rozwija się szybciej niż rynek, i to bez zwiększenia budżetów na marketing. W internetowym Empiku poważne zmiany nadejdą wkrótce. Będzie kampania reklamowa i nowa odsłona głównej strony oraz aplikacje do zarządzania e-bookami i audiobookami — ujawnia Szymon Bujalski, dyrektor e-commerce w Empiku.
Nadrzędną misją będzie rozwijanie programu lojalnościowego, łączenia dla klienta świata e-commerce z fizycznymi salonami. W realnych planach jest także wyciśnięcie ekstramocy z shinkansena: dostarczanie przesyłek w ledwie 2-3 godziny od zamówienia.