Poczet polskich celebrytów ekonomicznych: Leszek Balcerowicz

Karol Jedliński
opublikowano: 2011-09-28 07:15

Od kilku lat nieco w cieniu głównego nurtu polityki, ale przynajmniej nikt nie pokrzykuje, że musi odejść.

Zarazem pozbawiony eksponowanych funkcji nie zrezygnował z aktywności. Ot, wytrwałość średniodystansowca (trenował w młodości biegi) zaprowadziła go do stanowiska naczelnego zegarmistrza RP. Niemal równo rok temu odpalił zegar długu publicznego przy ruchliwym rondzie w Warszawie. Cyferki latają jak szalone a szanowany profesor oficjalnie dołączył do sporej grupy ekonomistów, krytykujących rządy koalicji PO/PSL.

prof. Leszek Balcerowicz
prof. Leszek Balcerowicz
None
None

Złośliwe języki podszeptywały, że sam licznik długu to tylko sprytna marketingowa dźwignia dla umiejscowionym wyżej ogromnego ekranu reklamowego LED z logo Samsunga.

- Euro jest do tej pory wielkim sukcesem. Przypominam sobie hiobowe ostrzeżenia, że będzie słabą walutą i cały projekt padnie. Wiadomo było jednak, że dla utrzymania spójności strefy euro potrzebna jest minimalna dyscyplina fiskalna poszczególnych krajów członkowskich – mówił nieco ponad rok temu.

A więc nawet on się czasem myli.