- Dajemy radę. Mam nadzieję, że prawdziwy kryzys nas nie dopadnie – podkreśla profesor.
Ostatnio, gdy frank szwajcarski dopiero zaczynał swoje harce na złotówce, ten były doradca ekonomiczny Aleksandra Kwaśniewskiego uspokajał, że dramatu nie ma.
- 3,50? Ludzie zacisną zęby i wytrzymają ten wysoki kurs – mówił w studiu telewizyjnym.
Podobno gdy kilka tygodni potem frank przebił 4 zł, niektórzy co wrażliwsi kredytobiorcy zaciskali, ale pięści wspominając spokój 49-letniego profesora. A ten w wolnych chwilach lubi gdybać. Kilka lat temu opublikował książkę „Stulecie chaosu. Alternatywne dzieje XX wieku” gdzie wytrwale tłumaczył, co mogłoby się stać, gdyby dynastia Xin w Chinach przetrwała. Co? Na premierę najnowszego iPada jeździlibyśmy pewnie do Pekinu a nie Nowego Jorku.