Zarządzający funduszy ING stawiają na małe i średnie spółki. To do nich ma należeć drugie półrocze.
Mimo majowych spadków na GPW, ING Investment Management (ING IM) zwiększyło zarządzane aktywa o 21,2 proc., do 11 mld zł. 8,3 mld zł to środki zgromadzone w funduszach inwestycyjnych ING.
— Do końca roku powinny wzrosnąć o 10-11 proc., do 9,5 mld zł — zapowiada Sebastian Buczek, prezes ING TFI.
Jest przy tym optymistycznie nastawiony co do perspektyw GPW.
— W krótkim terminie indeksy powinny rosnąć, zwłaszcza w związku z dobrymi wynikami spółek po drugim kwartale. Później można oczekiwać dużej zmienności — mówi Sebastian Buczek.
A to głównie za przyczyną ewentualnych spadków cen surowców lub podwyżek stóp w USA i strefie euro, które mogą zniechęcać do lokowania środków w akcje.
ING TFI chce także od początku sierpnia wrócić do sprzedaży jednostek uczestnictwa w ING FIO Średnich i Małych Spółek.
— Pięć miesięcy temu zawiesiliśmy zbywanie jednostek. Teraz wolumen obrotów na giełdzie znacząco wzrósł, a ponadto przewidujemy wzrost liczby ofert na rynku pierwotnym — mówi Ewa Radkowska, p.o. dyr. inwestycyjnego ING IM.
Aktywa funduszu wyniosły na koniec czerwca 140,3 mln zł, a półroczna stopa zwrotu 28,4 proc. To jeden z lepszych funduszy towarzystwa.
ING IM pochwaliło się też wynikami funduszu parasolowego.
— W ciągu trzech i pół tygodnia jego aktywa osiągnęły 531 mln zł, z czego dwie trzecie to nowe wpłaty — mówi Sebastian Buczek.
Jest też druga strona medalu. Po jego otwarciu sprzedaż pozostałych funduszy zaczęła spadać.