Podatek dochodowy od wartości budynków komercyjnych, zwany podatkiem od galerii handlowych, obowiązuje od 1 stycznia 2018 r. Opodatkowaniu podlegają budynki związane z działalnością gospodarczą — będące własnością lub współwłasnością przedsiębiorcy, które zostały wynajęte, wydzierżawione albo oddane do użytkowania na podstawie innej umowy o podobnym charakterze.
Przychodem podlegającym opodatkowaniu jest wartość budynku pomniejszona o 10 mln zł. Stawka daniny to 0,035 proc. wartości budynku za każdy miesiąc. Rząd obciążył nią właścicieli galerii handlowych, twierdząc, że nie płacą wystarczająco wysokich podatków.
— Podatek wszedł w życie krótko przed wybuchem pandemii i wprowadzeniem lockdownu, czego skutkiem było zamknięcie obiektów handlowych, obniżenie bądź zawieszenie czynszów płaconych przez najemców, a w konsekwencji poważne straty firm wynajmujących powierzchnie komercyjne. Ich straty wynikały z sytuacji gospodarczej, a nie stosowanych optymalizacji, dlatego pobór podatku w czasie trwania epidemii został zawieszony. Ponownie pobierany jest od miesiąca, w którym odwołano stan epidemii, to jest od maja 2022 r. Do dzisiaj branża wynajmu powierzchni komercyjnych nie wróciła do stanu sprzed pandemii, co jest związane z przeniesieniem dużej części sprzedaży do internetu. Podatek powinien zostać uchylony ze względu na liczne wady i nieproporcjonalne koszty poboru w stosunku do korzyści budżetu państwa. Ponadto w wielu przypadkach jego prawidłowe obliczenie jest niemożliwe, przez co przedsiębiorcy narażeni są na spory z organami podatkowymi i dotkliwe sankcje — mówi Przemysław Pruszyński, doradca podatkowy, dyrektor departamentu podatkowego Konfederacji Lewiatan, podkreślając, że podatek jest szczególnie dotkliwy dla firm, które z powodu poczynionych inwestycji nie osiągają dochodów.
Obciąża on nie tylko galerie handlowe, jak wskazywano na początku, ale także hotele. Dzieje się tak za sprawą interpretacji skarbówki, która uznała, że dominującą częścią usług hotelowych jest wynajem pokoi, więc podatek fiskusowi się należy.
— To wadliwa interpretacja, ponieważ usługa hotelowa to nie tylko oddanie powierzchni do używania na określony czas. Gość hotelowy nie jest najemcą i nie korzysta wyłącznie z powierzchni pokoju. Płaci również za obsługę rezerwacji, obsługę pobytu przez pracowników recepcji, sprzątanie pokoju, obsługę concierge’a, portiera, wyżywienia. W ramach opłaty za nocleg korzysta również w z lobby baru, parkingu, basenu, siłowni itp. Kupując pakiet usług, korzysta z noclegu, zabiegów kosmetycznych, posiłków, transportu, parkingu. Wadliwe jest przyjęcie, że wynajmuje on budynek lub jego część. Właściciel hotelu nie użycza śniadania lub obsługi recepcyjnej ani nie leasinguje basenu czy sauny. Ponadto korzystanie z przestrzeni hotelu nie stanowi oddania hotelu do swobodnego używania przez klienta — podkreśla Przemysław Pruszyński.