Opublikowany na stronie Rządowego Centrum Legislacji projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku rolnym, ustawy o podatkach i opłatach lokalnych, ustawy o podatku leśnym oraz ustawy o opłacie skarbowej zmienia zasady dla właścicieli nieruchomości. Wprowadzone definicje budynku i budowli sprawiły, że różne obiekty, których właściciele dotychczas spierali się z samorządami o konieczność zapłaty tej daniny, zostaną objęte nią ustawowo. Projekt ma być przyjęty przez rząd w III kw. 2024 r., a ustawa miałaby obowiązywać od początku 2025 r.
Spory o transformatory
– Od kilkunastu lat toczyły się spory między podatnikami a samorządami, czy elementy infrastruktury, np. transformatory i podobne urządzenia, należy uznać za budowle dla potrzeb podatku od nieruchomości, czy w ogóle nie będą one podlegały opodatkowaniu. Ministerstwo tym projektem jednoznacznie przesądziło, że takie obiekty będą objęte podatkiem i ucięło niejako spór rozstrzygając go na korzyść samorządów – mówi Daniel Panek, starszy menedżer w Crido specjalizujący się w tym podatku.
Zdaniem Daniela Panka, zmiany w podatku od nieruchomości najbardziej dotkną ich właścicieli, a zwłaszcza firmy posiadające obszerną infrastrukturę.
Firmy energetyczne na razie wstrzymują się z komentarzami. Rzecznik prasowy Enea Operator na pytania PB odpisał: „Na tym etapie prac nad projektem nowelizacji ustawy nie będziemy się do niego odnosić”.
Rozwiązania problemu w nowelizacji poprzez wyliczenie typów budowli w załączniku do niej obawiają się przedstawiciele samorządów.
- Przyjęcie zaaprobowanego katalogu obiektów w formie zamkniętej niesie za sobą ryzyko funkcjonowania w obrocie budowli tzw. nienazwanych, które z uwagi na to, że nie znalazły się w katalogu, nie będą opodatkowane - mówi Pola Insiak, p.o. dyrektora wydziału podatków i opłat Urzędu Miasta Poznania.
Zdaniem Daniela Panka samorządy skorzystają jednak na nowelizacji, bo w pewnym stopniu zmiany zwiększą pewność prawa i ograniczą dotychczasowe spory. Przyznaje jednak, że inny zapis w projekcie gra na niekorzyść gmin.
– Dotychczas w zależności od tego, czy garaż był wyodrębnionym lokalem użytkowym, czy nie, podatnicy inaczej płacili podatek. Jeżeli był niewyodrębniony, płacili podatek jakby garaż był częścią mieszkania. Jeżeli wyodrębniony, płacili wyższą stawkę. To zakwestionował Trybunał Konstytucyjny, a ministerstwo uwzględniło ten wyrok w projekcie i teraz wszyscy będą płacić za garaż w budynkach mieszkalnych, jakby to były mieszkania, co jest korzystne dla podatników – mówi Daniel Panek.
Samorządy stracą
Według Poli Insiak nowelizacja zmniejszy wpływy do budżetów gmin z tego tytułu.
– Zmiana stawki opodatkowania garaży wolnostojących spowoduje, że obiekty te będą opodatkowane 10-krotnie mniejszą stawką (dotychczas były opodatkowane stawką dla pozostałych budynków, tj. maksymalnie 11,17 zł, a po zmianach będą opodatkowane stawką właściwą dla budynków mieszkalnych – maksymalnie 1,15 zł) – mówi Pola Inisiak.
Krytycznie o nowelizacji wyraża się też Andrzej Bielski, dyrektor wydziału podatków i opłat Urzędu Miasta Krakowa. Jego zdaniem projekt wprowadza nowe obowiązki dla mieszkańców, wymuszając zbędną biurokrację, polegającą na obowiązku składania informacji podatkowych.
– O ile punktem wyjścia dla prac legislacyjnych było uporządkowanie istniejących wątpliwości prawnych, przy jednoczesnym zachowaniu poziomu dochodów dla gmin, to należy stwierdzić, że założone postulaty nie zostaną zrealizowane – mówi Andrzej Bielski.
Inną ważną zmianą jest rezygnacja w nowelizacji ze zwolnienia z podatku od nieruchomości dla terminali kolejowych. Zwolnienie to uchwalono jakiś czas temu, ale ustawodawca wyczekiwał z wprowadzeniem w życie tych przepisów na ocenę Komisji Europejskiej (KE), która miała stwierdzić, czy to jest pomoc publiczna.
Terminale nie zaoszczędzą
– Z uzasadnienia projektu wynika, że KE miała wątpliwości w tej kwestii, więc zrezygnowano z tego zwolnienia – mówi Daniel Panek.
Jego zdaniem wprowadzenie nowelizacji sprawi jednak wiele problemów. Przedsiębiorstwa będą musiały jeszcze raz przejrzeć posiadany majątek i zdecydować, co jest opodatkowane i jak.
– Trudność polega na tym, że jest mało czasu. Jesteśmy na etapie projektu, czekają nas konsultacje. Zanim stanie się on obowiązującym prawem, minie pewien czas. Firmy powinny więc zacząć ten remanent nie czekając na finalny kształt uchwalonej ustawy, bo będą musiały złożyć nowe deklaracje na podatek do końca stycznia 2025 r. A przy dużych firmach ze znacznym majątkiem może to być sporym wyzwaniem. Samorządy na pewno będą bardzo uważnie przyglądać się deklaracjom, gdy już je dostaną – mówi Daniel Panek.
Zdaniem Daniela Panka, zmiany w podatku od nieruchomości najbardziej dotkną ich właścicieli, a zwłaszcza firmy posiadające obszerną infrastrukturę.
Firmy energetyczne na razie wstrzymują się z komentarzami. Rzecznik prasowy Enea Operator na pytania PB odpisał: „Na tym etapie prac nad projektem nowelizacji ustawy nie będziemy się do niego odnosić”.
Rozwiązania problemu w nowelizacji poprzez wyliczenie typów budowli w załączniku do niej obawiają się przedstawiciele samorządów.
- Przyjęcie zaaprobowanego katalogu obiektów w formie zamkniętej niesie za sobą ryzyko funkcjonowania w obrocie budowli tzw. nienazwanych, które z uwagi na to, że nie znalazły się w katalogu, nie będą opodatkowane - mówi Pola Insiak, p.o. dyrektora wydziału podatków i opłat Urzędu Miasta Poznania.
Zdaniem Daniela Panka samorządy skorzystają jednak na nowelizacji, bo w pewnym stopniu zmiany zwiększą pewność prawa i ograniczą dotychczasowe spory. Przyznaje jednak, że inny zapis w projekcie gra na niekorzyść gmin.
– Dotychczas w zależności od tego, czy garaż był wyodrębnionym lokalem użytkowym, czy nie, podatnicy inaczej płacili podatek. Jeżeli był niewyodrębniony, płacili podatek jakby garaż był częścią mieszkania. Jeżeli wyodrębniony, płacili wyższą stawkę. To zakwestionował Trybunał Konstytucyjny, a ministerstwo uwzględniło ten wyrok w projekcie i teraz wszyscy będą płacić za garaż w budynkach mieszkalnych, jakby to były mieszkania, co jest korzystne dla podatników – mówi Daniel Panek.
Samorządy stracą
Według Poli Insiak nowelizacja zmniejszy wpływy do budżetów gmin z tego tytułu.
– Zmiana stawki opodatkowania garaży wolnostojących spowoduje, że obiekty te będą opodatkowane 10-krotnie mniejszą stawką (dotychczas były opodatkowane stawką dla pozostałych budynków, tj. maksymalnie 11,17 zł, a po zmianach będą opodatkowane stawką właściwą dla budynków mieszkalnych – maksymalnie 1,15 zł) – mówi Pola Inisiak.
Krytycznie o nowelizacji wyraża się też Andrzej Bielski, dyrektor wydziału podatków i opłat Urzędu Miasta Krakowa. Jego zdaniem projekt wprowadza nowe obowiązki dla mieszkańców, wymuszając zbędną biurokrację, polegającą na obowiązku składania informacji podatkowych.
– O ile punktem wyjścia dla prac legislacyjnych było uporządkowanie istniejących wątpliwości prawnych, przy jednoczesnym zachowaniu poziomu dochodów dla gmin, to należy stwierdzić, że założone postulaty nie zostaną zrealizowane – mówi Andrzej Bielski.
Inną ważną zmianą jest rezygnacja w nowelizacji ze zwolnienia z podatku od nieruchomości dla terminali kolejowych. Zwolnienie to uchwalono jakiś czas temu, ale ustawodawca wyczekiwał z wprowadzeniem w życie tych przepisów na ocenę Komisji Europejskiej (KE), która miała stwierdzić, czy to jest pomoc publiczna.
Terminale nie zaoszczędzą
– Z uzasadnienia projektu wynika, że KE miała wątpliwości w tej kwestii, więc zrezygnowano z tego zwolnienia – mówi Daniel Panek.
Jego zdaniem wprowadzenie nowelizacji sprawi jednak wiele problemów. Przedsiębiorstwa będą musiały jeszcze raz przejrzeć posiadany majątek i zdecydować, co jest opodatkowane i jak.
– Trudność polega na tym, że jest mało czasu. Jesteśmy na etapie projektu, czekają nas konsultacje. Zanim stanie się on obowiązującym prawem, minie pewien czas. Firmy powinny więc zacząć ten remanent nie czekając na finalny kształt uchwalonej ustawy, bo będą musiały złożyć nowe deklaracje na podatek do końca stycznia 2025 r. A przy dużych firmach ze znacznym majątkiem może to być sporym wyzwaniem. Samorządy na pewno będą bardzo uważnie przyglądać się deklaracjom, gdy już je dostaną – mówi Daniel Panek.