Według oficjalnych danych, w ciągi ośmiodniowej przerwy odnotowano około 826 mln podróży krajowych, czego rezultatem było około 753,4 mld juanów (103 mld USD) przychodów.
I choć rząd w Pekinie uznał te wyniki za „bardzo dobre” porównywał je do 2022 r. kiedy to kraj znajdował się w „okowach” pandemii Covid-19. Tymczasem porównując z rezultatami z roku 2019, sprzed ataku koronawirusa, tegoroczne wyniki są tylko nieznacznie lepsze, a na dodatek gorsze niż zakładały władze. Ich prognozy wskazywały bowiem na niemal 900 mln podróży i około 782,5 mld juanów przychodów.
Ekonomiści Citigroup szacują, że niektóre dane dotyczące podróży były średnio dzienne słabsze niż w 2019 r. – ich zdaniem, tendencja ta może wynikać z kilku czynników, w tym ze zmieniających się wzorców wśród chińskich turystów. Chodzi m.in. o „wysoką jakość wakacyjnych doświadczeń i lepszy styl życia zamiast tradycyjnego zwiedzania z tłumami ludzi.
Rezultaty te potwierdzają, że chińska gospodarka, druga na świecie pod względem wielkości nadal nie może powrócić na dobre tory po udanym początku roku i późniejszym gwałtownym wyhamowaniu. Sugeruje to, że zarówno rząd, jak i bank centralny będą musiały przeprowadzi mocniejszą i szersza stymulację w celu ożywienia gospodarczego smoka.