Kredytobiorcy, nie martwcie się. Nawet jeśli stopy wzrosną, wasze kredyty wciąż będą atrakcyjne.
Narodowy Bank Szwajcarii może nadal podwyższać stopy procentowe — ocenił wczoraj Jean-Pierre Roth, prezes banku.
— Dobre perspektywy dla gospodarki, uwzględniając warunki zarówno na rynku międzynarodowym, jak i krajowym, oraz wysoki stopień wykorzystania mocy produkcyjnych, wymagają od nas, aby kontynuować podwyżki — ocenia prezes.
Bank prognozuje, że wzrost gospodarczy w Szwajcarii wyniesie w tym roku trochę powyżej 2,5 proc. i osłabnie do około 2 proc. w 2007 r., a inflacja — poniżej 1,5 proc. i podobnego poziomu można oczekiwać w 2007 r.
Szwajcarski bank podwyższał główną stopę procentową trzy razy po 25 pkt bazowych od grudnia 2005 r., do 1,5 proc. obecnie.
Analitycy spodziewają się, że dokona jeszcze w tym roku dwóch takich podwyżek. Ale kredyty walutowe zaciągane we frankach szwajcarskich, ich zdaniem, będą w dalszym ciągu najatrakcyjniejsze.
— Rynek zdyskontował zbliżające się podwyżki stóp w Szwajcarii i część kredytów już wcześniej podrożała. Zmiana nie jest jednak duża. Należy pamiętać, że stopy w strefie euro i w Polsce będą również rosnąć, co oznacza, że różnica w poziomach stóp utrzyma się — mówi Jacek Wiśniewski, analityk Raiffeisen Banku.
Wniosek jest prosty — ci, którzy zaciągnęli kredyty we frankach szwajcarskich będą na tym korzystać. Zaciągając nowy kredyt, należy jednak pamiętać o ryzyku walutowym.