Zarząd województwa wielkopolskiego podpisał z Bankiem Gospodarstwa Krajowego (BGK) umowę, dzięki której do mikro-, małych i średnich firm z regionu trafi 516 mln zł w postaci pożyczek oraz poręczeń. To już drugi samorząd, który z pomocą państwowego banku sięgnął po taki rodzaj wsparcia dla MSP. Pierwszym było Pomorze. Pod koniec września zarząd tego województwa zawarł umowę z BGK na 430 mln zł. Dzięki niej unijne wsparcie zwrotne w najbliższym czasie zasili Pomorski Fundusz Rozwoju 2020+.

Zastąpić dotacje
W poprzedniej unijnej siedmiolatce Wielkopolska była największym graczem wśród województw, które wykorzystywały inne niż dotacje instrumenty finansowe. Ta pomoc trafiła głównie do małego i średniego biznesu, ale też do samorządów.
— W perspektywie 2014-20 chcemy zwiększyć pulę funduszy na instrumenty zwrotne. Mieliśmy pewne problemy z ich uruchomieniem, bo unijne zasady dotyczące wyłaniania operatorów finansowych były niejasne. Dopiero pod koniec lipca Komisja Europejska przekazała nam wytyczne. Niezbędna była też interpretacja prawna wyboru pośredników dla naszego krajowego użytku. Otrzymaliśmy ją z Urzędu Zamówień Publicznych, co umożliwiło uruchomienie zwrotnego finansowania — podkreśla Jerzy Kwieciński, wiceminister rozwoju. Ministerstwo Rozwoju (MR) chce, aby docelowo pula tych pieniędzy wyniosła przynajmniej 8 mld EUR. Na razie jest ich blisko 4 mld EUR, z czego ponad 1,7 mld EUR zagwarantowano w regionalnych programach operacyjnych (RPO).
— Fundusze te działają w gospodarce znacznie dłużej niż tradycyjne granty. Co do zasady, chcemy nimi zastąpić dotacje wszędzie tam, gdzie tylko jest to możliwe. Dotyczy to zarówno wspierania przedsiębiorstw, jak i samorządów w zakresie prostszych inwestycji o niewielkim stopniu innowacyjności — tłumaczy Jerzy Kwieciński.
Firmy MSP będą mogły skorzystać ze zwrotnego finansowania w ramach RPO Województwa Wielkopolskiego na lata 2014-20. Na rozwój biznesu w tym regionie zarezerwowanych zostało aż 607,98 mln zł, z czego 516,78 mln zł pochodzi z funduszy unijnych, a 91,2 mln zł — z wkładu własnego od pośredników finansowych. Jakie przedsięwzięcia mają największą szansę na unijną kasę? Projekty związane z zakładaniem nowych firm, rozwojem biznesu i wchodzeniem na nowe rynki.
Na tym nie koniec
Instrumenty zwrotne są częścią większego planu. Resort stawia na tworzenie instytucji finansowych na poziomie kraju i regionów.
— Budujemy Polski Fundusz Rozwoju z całym szeregiem instytucji, w tym z Bankiem Gospodarstwa Krajowego. Chcielibyśmy, aby silne instytucje finansowe powstawały również w województwach — podkreśla Jerzy Kwieciński. W Wielkopolsce ma powstać instytucja podobna do Pomorskiego Funduszu Rozwoju 2020+. — Z poprzedniej perspektywy mamy prawie 900 mln zł instrumentów finansowych. Uruchamiamy te pieniądze, mając kompetencje do stworzenia funduszu przekazane przez Ministerstwo Rozwoju.
Dofinansowanie będzie przeznaczone dla firm i wesprze rozwój obszarów słabszych. Po zakończeniu obecnej perspektywy pula 516 mln zł mogłaby również zasilić fundusz. Łącznie znalazłoby się w nim 2 mld zł na wsparcie rozwoju regionu — zapowiada Leszek Wojtasiak, członek zarządu woj. wielkopolskiego. Co ważne, takie instytucje będą działały jeszcze po 2020 r., kiedy nasz budżet unijny nie będzie już tak pokaźny jak obecnie. — Chcielibyśmy, aby te fundusze przekształcały się w instytucje jeszcze bardziej zaawansowane w udzielaniu wsparcia, na przykład — w bankowe — podkreśla wiceminister rozwoju.Podpisanie kolejnych umów z BGK jest planowane na 29 listopada.
— Zgłasza się do nas wiele samorządów, które chcą przystąpić do tego systemu. Mamy nadzieję, że do rodziny województw, które wdrażają razem z BGK instrumenty finansowe, w tym roku dołączy jeszcze około dziesięciu regionów — ocenia Patrycja Wolińska-Bartkiewicz, dyrektor zarządzająca pionem funduszy unijnych BGK. Liczy na to również Adam Hamryszczak, wiceminister rozwoju. — Mam nadzieję, że większość umów z województwami zostanie podpisana do końca roku — zaznaczył Adam Hamryszczak.