Izba Gospodarcza Wodociągi Polskie (IGWP) cyklicznie bada sytuację należących do niej przedsiębiorstw.
- Wysyłamy ankiety do członków. Wynika z nich, że na koniec 2022 r. około 81 proc. firm zanotowało straty, natomiast w pierwszym kwartale 2023 r. stratę miało ok. 77 proc. ankietowanych podmiotów, a 40 proc. sygnalizowało, że straciło płynność. Przedsiębiorstwa wodociągowo-kanalizacyjne podejmują szereg działań, by poradzić sobie w tragicznej sytuacji finansowej, w jakiej się znalazły. Ponad 63 proc. ankietowanych podmiotów zmuszonych było zamrozić wzrost wynagrodzeń, a 43 proc. zaciągnąć dodatkowe zobowiązania finansowe – wylicza Paweł Sikorski, prezes IGWP, podkreślając, że jej członkowie szukają oszczędności.
Dodaje, że pogorszenie parametrów finansowych przedsiębiorstw wodno-kanalizacyjnych jest efektem wielu czynników takich jak podwyżki cen gazu, energii czy paliw oraz wzrostu kosztów usług itp. Chcąc pokryć rosnące koszty, przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne od miesięcy wnioskują o zmianę taryf za wodę i ścieki. Jednak regulator, czyli Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie zazwyczaj je odrzuca, argumentując, że stoi na straży interesów mieszkańców.

Ceny i inwestycje
IGWP zapytała ich, co sądzą o podwyżkach. Za pośrednictwem firmy analityczno-badawczej Zymetria przeprowadziła ogólnopolskie badanie, w którym wzięło udział ponad tysiąc osób w wieku od 18 do 65 lat.
- Aż 7 na 10 osób akceptuję podwyżki opłat wynikające z konieczności inwestycji i remontów. To bardzo wysoki poziom akceptacji urealnienia taryf za wodę i ścieki – uważa Paweł Sikorski.
Izba sprawdzała tę zależność, ponieważ aż 90 proc. przedsiębiorstw wodno-kanalizacyjnych z powodu trudnej sytuacji finansowej wstrzymuje inwestycje w rozbudowę infrastruktury lub ogranicza prace remontowe. Niedawno rząd podczas rewizji projektów, które miały być wykonane z funduszy Krajowego Planu Odbudowy, obciął dostępne finansowanie na gospodarkę wodną na terenach wiejskich z 667 do 289 mln EUR. Zrezygnował z całej puli pożyczkowej, bo samorządy i firmy nie były w stanie z niej skorzystać.
Jeśli przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne nie będą mieć pieniędzy na inwestycje, w najbliższych latach przybędzie niewiele nowych odcinków wodociągów czy sieci kanalizacyjnej, a te, które działają, ulegną degradacji.
- Znacznie może wydłużyć się czas usuwania awarii – przestrzega Paweł Sikorski.
Dla przedstawicieli izby ważne jest to, że respondenci rozumieją, że dobry stan sieci zależy od wysokości taryf.
- Dziewięć na 10 osób rozumie, iż utrzymanie wysokiej jakości infrastruktury wiąże się z ciągłymi inwestycjami – wylicza prezes IGWP.
Czysta woda i zdrowie
Aż 91 proc. respondentów stwierdziło również, że od sprawnego funkcjonowania sieci wodno-ściekowej zależy zdrowie respondenta oraz członków jego rodziny. Tylko 3 pkt proc. mniej uzyskały odpowiedzi wskazujące, że sprawna sieć warunkuje dobre funkcjonowanie ochrony zdrowia, a nawet życie mieszkańców.
Aż 88 proc. uważa też, że sieć wodno-kanalizacyjna powinna być szczególnie chroniona przez państwo, mimo że zaledwie jedna trzecia rozumie pojęcie infrastruktury krytycznej. Z analiz wynika też, że Polacy dobrze oceniają działającą infrastrukturę. 62 proc. ankietowanych uważa, że spełnia ona wymogi jakościowe Unii Europejskiej.
Planowaliśmy inwestycję za około 20 mln zł w budowę bajpasu, którym moglibyśmy transportować ścieki w czasie remontu istniejącej infrastruktury. Oszczędzaliśmy na nią rocznie 2-3 mln zł. Nie mamy zgody regulatora na zmianę taryf, więc odłożyliśmy plany inwestycyjne na później i przejadamy oszczędności. Dzięki temu utrzymujemy płynność. Zgodziliśmy się także na podwyżki wynagrodzeń pracowników, bo nie chcemy dopuścić do ich odejścia. W tym roku zanotujemy jednak 17 mln zł straty na sprzedaży wody, odbiorze i oczyszczaniu ścieków.
Mam nadzieję, że finalnie uda nam się zaktualizować taryfy. Ich zmiany nie nazywamy podwyżką, bo z naszego punktu widzenia weryfikacja cen to w praktyce refinansowanie poniesionych już kosztów dostawy wody i oczyszczania ścieków.