Polsat tworzy PTE z Invest Bankiem

Marcin Zieliński
opublikowano: 1998-12-11 00:00

Polsat tworzy PTE z Invest Bankiem

Zygmunt Solorz nie zamierza przejąć 100 proc. akcji Polisy-Życie

CZEKAJĄC NA NOWE SZANSE: Kiedy wejdzie reforma zdrowotna, chcemy być widoczni na rynku polis medycznych — mówi Jan Monkiewicz, prezes Polisy-Życie. fot. Tomasz Zieliński

W skład Powszechnego Towarzystwa Emerytalnego Polsat, które już złożyło wniosek o licencję, wejdzie grupa kapitałowa Polsatu, która obejmie większość udziałów, poznański Invest-Bank oraz towarzystwo ubezpieczeniowe Polisa-Życie. Udział tego ostatniego akcjonariusza będzie jednak tylko symboliczny.

Założyciele funduszu spodziewają się otrzymać koncesję na początku przyszłego roku. Kapitał PTE Polsatu ma sięgnąć 170 mln zł. W związku z opóźnieniem w wyścigu do drugiego filaru fundusz będzie funkcjonował niekonwencjonalnie. Choć szczegóły są jeszcze tajemnicą, wiodącą rolę w tych działaniach odegra Polsat ze swoim medialnym potencjałem. Polsat, który nie ma w Invest Banku udziału kapitałowego, wybrał właśnie ten bank po wcześniejszych negocjacjach z innymi firmami. Wśród nich był CPN, Totalizator Sportowy i BGŻ, który ostatecznie wycofał się z rozmów.

Media plus ubezpieczenia

Ostatnio Polsat, za pośrednictwem swojej spółki reklamowej PAI Media, powiększył kapitał Polisy-Życie z 12,5 mln do poziomu 18,75 mln zł.

Po tej transakcji Zygmunt Solorz, prezes Polsatu, i szefowie towarzystwa mają oryginalny pomysł na rozwój firmy.

— Pracujemy nad propozycją produktów ubezpieczeniowo-medialnych. Telewizja będzie tworzyć kluby Polsatu zrzeszające telewidzów. Członkowie klubów staną się grupą, do której będziemy adresować nasze polisy. Telewidzowie będą także mogli otrzymywać materiały dotyczące naszej oferty — mówi Jan Monkiewicz, prezes Polisy-Życie.

Szef towarzystwa dementuje krążącą w środowisku ubezpieczycieli plotkę, że Zygmunt Solorz chce być 100-proc. właścicielem Polisy-Życie.

— Stuprocentowa własność to stuprocentowa odpowiedzialność oraz ryzyko. Nie wydaje się, aby Polsat był na to zdecydowany. Gdyby Zygmunt Solorz zamierzał przejąć 100 proc. Polisy-Życie, zgłosiłby ofertę zakupu akcji. Dotąd nie zrobił tego. Co więcej, Polsat zaprasza francuskiego udziałowca CNP Assurances do negocjacji na temat przyszłości firmy — wyjaśnia Jan Monkiewicz.

Francuzi chcą więcej

Gilles Benoist, prezes CNP, jest zainteresowany dalszą obecnością w życiowej Polisie, jednak pod pewnymi warunkami.

— Francuzi chcą zwiększyć swój udział w naszej firmie. Wiedzą jednak, że nie może on przekroczyć 50 proc. Mimo to nie poszukiwali innych partnerów w Polsce — tłumaczy Jan Monkiewicz.

Krajowi właściciele spółki sądzą jednak, że CNP mógł, w czasie swojej obecności w firmie, znacznie więcej zrobić dla rozwoju Polisy-Życie.

Szef firmy uważa, że czterech głównych udziałowców może osiągnąć porozumienie. Jeśli do tego nie dojdzie, Polisa-Życie poszuka piątego partnera.

We wtorek, na NWZA, zarząd będzie starał się uzyskać od udziałowców pozwolenie na decyzję w sprawie dwóch przyszłorocznych emisji.

— Pierwszą chcemy przeprowadzić w pierwszym kwartale 1999 r., drugą na przełomie II i III. Mają one zwiększyć kapitał od 25 mln do 50 mln zł — ujawnia prezes.

Dwie ścieżki

Życiowy ubezpieczyciel widzi dwie drogi dalszego rozwoju firmy.

— Dynamicznie zwiększymy sprzedaż polis. Teraz mamy 500 wyłącznych agentów, którzy nie pracują zgodnie z oczekiwaniami. Chcemy zmniejszyć ich liczbę do 300, zastosować nowy system wynagrodzeń i szkoleń, co zaowocuje wzrostem sprzedaży. Zmienimy strukturę swojego portfela. Planujemy znaczne zwiększenie udziału ubezpieczeń indywidualnych (obecnie 5 proc. portfela). W ubezpieczeniach grupowych chcielibyśmy postawić na produkty III filaru — wyjaśnia Jan Monkiewicz.

Polisa-Życie znajduje się w czołówce ubezpieczycieli pracowniczych. Chroni około 70 tys. pracowników w 2,5 tys. firm.