Polska hojniej walczy z biedą

Bartek GodusławskiBartek Godusławski
opublikowano: 2017-02-20 22:00
zaktualizowano: 2017-02-20 19:56

Nasz wkład w międzynarodową pomoc rozwojową jest znikomy, ale są pierwsze jaskółki zmiany — rząd ją podwoi. Bank Światowy to docenia

Nad Wisłą fakt, że w połowie grudnia Polska zdecydowała się mocniej zaangażować w programy pomocy dla najuboższych państw świata, przeszedł niezauważony. Znaleźliśmy się w grupie 48 krajów, które zadeklarowały wpłaty na Międzynarodowe Stowarzyszenie Rozwoju (IDA) — wyspecjalizowaną agencję Banku Światowego (BŚ), która z rekordowym budżetem w wysokości 75 mld USD będzie wspierała najbiedniejszych. Nasz wkład to zaledwie 19,4 mln USD, ale jego podwojenie doceniono w kręgach międzynarodowych.

— Decyzja świadczy o tym, że Polska chce grać bardziej aktywną rolę w rozwiązywaniu najpilniejszych problemów rozwojowych naszych czasów, takich jak konflikty polityczne, kryzysy migracyjne czy pobudzanie wzrostu sektora prywatnego — mówi Carlos Piñerúa, przedstawiciel BŚ na Polskę i kraje bałtyckie. Zwraca uwagę, że ponownie staliśmy się częścią międzynarodowej społeczności dbającej o zrównoważony rozwój i solidarność z najbiedniejszymi krajami świata.

Kropla w morzu…

Od ponad dekady prowadzone są w Polsce badania opinii publicznej na temat wsparcia dla krajów rozwijających się. Z ostatniego, przeprowadzonego w grudniu 2015 r. przez TNS Polska, wynika, że 65 proc. Polaków jest za wspieraniem przez Polskę krajów słabiej rozwiniętych, a 22 proc. — przeciw. Niemal co druga osoba, która popiera taką pomoc, uważa, że to nasz moralny obowiązek, zaś według 46 proc. respondentów bogatsze państwa pomogły nam w przeszłości, więc teraz my powinniśmy pomagać biedniejszym. Nie szły za tym jednak czyny rządzących, chociaż w ostatnich latach widać pewną zmianę podejścia. Nadal jednak wypadamy słabo choćby na tle naszego regionu. Z danych BŚ wynika, że wkład Polski, w przeliczeniu na głowę mieszkańca, to zaledwie 0,51 USD. Wyprzedzają nas Słowacy (0,55 USD), Węgrzy (1,89 USD), Czesi (1,48 USD) i Słoweńcy (2,72 USD).

— Jeśli chcemy się liczyć w takich instytucjach jak BŚ, Międzynarodowy Fundusz Walutowy czy OECD, to musimy więcej dokładać do wspólnych inicjatyw, szczególnie nakierowanych na walkę z ubóstwem. To daje nam miejsce przy stole i możliwość brania udziału w dyskusji czy decyzjach na forum międzynarodowym — mówi nasz rozmówca z rządu, chcący zachować anonimowość. Z naszych ustaleń wynika, że decyzja o zwiększeniu o 9 mln USD (z 10,4 mln USD) wsparcia IDA to głównie efekt zabiegów Adama Glapińskiego. Prezes NBP przekonał Ministerstwo Finansów, że warto dołożyć więcej do inicjatywy BŚ, bo to podnosi międzynarodowy prestiż Polski i poprawia nasze notowania na forum światowym. Wygląda na to, że miał rację.

— Bank Światowy docenia finansowy i merytoryczny wkład, a także zaufanie, jakim Polska darzy IDA — zapewnia Carlos Piñerúa.

W ubiegłym roku trzej najwięksi beneficjenci pomocy w ramach IDA: Bangladesz, Wietnam i Etiopia, w sumie otrzymali ponad 5 mld USD. BŚ zapewnia, że każdy dolar ofiarowany agencji generuje trzy dolary rzeczywistej pomocy. W ramach obecnego programu IDA, który wystartuje 1 lipca i potrwa do połowy 2020 r., założono m.in., że 400 mln ludzi uzyska dostęp do podstawowej opieki zdrowotnej i żywieniowej, uda się zapewnić szczepienia dla 130-180 mln dzieci i bezpieczny poród dla 11 milionów kobiet dzięki zapewnieniu im opieki wykwalifikowanego personelu medycznego.

…większych potrzeb

Inicjatywa BŚ to niejedyna forma wsparcia walki z globalnym ubóstwem, w której uczestniczy Polska. Z danych OECD wynika, że w 2015 r. oficjalna pomoc rozwojowa (ODA) udzielona przez Polskę wyniosła netto 528 mln USD i urosła realnie w ciągu roku o 16,8 proc. Niemal 80 proc. wsparcia przekazujemy za pośrednictwem organizacji międzynarodowych — głównie w formie składek do unijnego budżetu. Chociaż kwota rośnie, to wciąż stanowi zaledwie 0,1 proc. naszego dochodu narodowego brutto (DNB). To stawia nas na końcu zestawienia OECD i pokazuje, jak duży jest dystans do lidera — Szwecji, która oddaje 1,4 proc. DNB. Z informacji przekazywanych przez OECD wynika, że do 2030 r. zobowiązaliśmy się trzykrotnie zwiększyć stosunek ODA do DNB i zadeklarowaliśmy, że wyniesie on 0,33 proc. Organizacja wskazuje jednak, że brakuje nam planu, jak to zrobić.