Polska i Białoruś osiągnęły w ubiegłym roku wymianę handlową wielkości 780 mln dolarów, a w tym roku zamierzają zwiększyć ją do ponad miliarda - zapewnił w czwartek w Mińsku białoruski wicepremier Andrej Kabiakou.
"Biorąc pod uwagę, że dwa lata temu obrót towarowy (między Polską i Białorusią) wyniósł 500 mln dolarów, a w 2003 - 780 mln, postawiliśmy przed sobą cel podwyższenia go co najmniej do 1 mld
dolarów, zaś w perspektywie do 1 mld euro" - powiedział Kabiakou na posiedzeniu polsko-białoruskiej komisji międzyrządowej. Było ono poświęcone rozszerzeniu Unii Europejskiej i przyszłości kontaktów między Polską i Białorusią.
Reprezentujący Polskę wiceminister gospodarki, pracy i polityki społecznej Jacek Piechota zapowiedział z kolei, że w najbliższym czasie Warszawa i Mińsk zawrą nowe porozumienie o współpracy w dziedzinie gospodarczo-handlowej. Poprzednia umowa przestaje obowiązywać w dniu przyjęcia Polski do UE 1 maja 2004.
"Chcemy zrobić wszystko, żeby warunki wymiany towarowej w żaden sposób nie pogorszyły się w związku z przyjęciem Polski do UE. Można powiedzieć, że w tej sferze będziemy +ambasadorami+
Białorusi w Brukseli" - powiedział Piechota cytowany przez rosyjskie i białoruskie media.
Białoruś jest dostawcą 90 proc. trafiających na polski rynek nawozów potasowych, wobec których UE stosuje przeciwko Białorusinom sankcje antydumpingowe. Kabiakou twierdził po rozmowach, iż obie strony porozumiały się, że do końca 2004 Polska nie będzie stosowała sankcji.
Polska strona wyrażała przy tym zainteresowanie uczestnictwem w budowie elektrociepłowni w Brześciu - projektu ocenianego na 100 mln euro, zaś białoruska - w korzystaniu przez Polskę z białoruskich podziemnych zbiorników gazu ziemnego.
Jak twierdzi rosyjska agencja RIA "Nowosti", obie strony omawiały zasady finansowania projektu budowy brzeskiej elektrociepłowni, który - jeśli dojdzie do realizacji - będzie najbardziej kapitałochłonną inwestycją w polsko-białoruskich stosunkach gospodarczych.
Jakub Kumoch