Polska kawa po kolumbijsku

Michalina SzczepańskaMichalina Szczepańska
opublikowano: 2014-01-10 00:00

Naszą żywność w Kolumbii będzie serwował właściciel Biedronki. Dla naszych firm spożywczych to teren dziewiczy

Na podbój Kolumbii z polską żywnością wyrusza Jeronimo Martins (JM), portugalski właściciel Biedronki. Znad Wisły wozić będzie... kawę, herbatę, napoje, produkty mleczne i słodycze. Po dziewięciu miesiącach od debiutu w Kolumbii miał 36 sklepów pod szyldem Ara. Są zalążkiem sieci, która w 2015 r. liczyć będzie co najmniej 150 placówek, do których dostarczać mają polscy spożywcy od lat współpracujący z Biedronką.

FOT. RGB Stock
FOT. RGB Stock
None
None

Ekipa Biedronki

JM podaje, że w polsko-kolumbijskiej ekipie są już m.in. Maspex Wadowice, Mlekovita, ZPC Otmuchów, Bakoma, Mokate, Mieszko, OSM Łowicz i CEDC. — Biorąc pod uwagę liczbę mieszkańców [ponad 47 mln — przyp. red.] to duży rynek. Dla firmy spożywczej to istotny czynnik — mówi Dorota Liszka, rzecznik Maspeksu. Wejście do Kolumbii było oczywiste dla Zbigniewa Komorowskiego, twórcy Bakomy.

— Pracujemy z Biedronką od samego początku, więc tam, gdzie idą oni, tam podążamy i my — dodaje właściciel Bakomy. Zdaniem Mariusza Popka, prezesa ZPC Otmuchów, to interesujący rynek dla każdej sieci handlowej.

— Obecnie nie ma na nim zdecydowanego lidera dyskontowego. Handel nowoczesny, nie tylko w segmencie spożywczym, jest tam w fazie rozwoju, a dobrze prowadzona i zorganizowana sieć handlowa ma duże szanse na odniesienie sukcesu. Będąc partnerem klienta, który odniósł tak spektakularny sukces w Polsce, wierzymy, że będziemy mogli rozwijać się z nim wspólnie również w Ameryce Południowej — wyjaśnia Mariusz Popek.

Biedronka stworzona przez Mariusza Świtalskiego została w 1997 r. przejęta przez Portugalczyków, którzy przez kolejne 11 lat dokładali do polskiego biznesu. Opłaciło się jednak, bo dzięki dużym inwestycjom sieć jest dziś niekwestionowanym liderem polskiego rynku z 2300 sklepami i blisko 14-procentowym udziałem. Za dwa lata jej obroty mają sięgnąć 50 mld zł. Kolumbijska Ara po pierwszych dziewięciu miesiącach działalności miała 20 mln EUR przychodów ze sprzedaży.

Obiecujące marże

Polscy spożywcy dopiero poznają kolumbijski rynek.

Dostawcy Biedronki, którzy rosną wraz z nią, zaczynają inwestować za granicą. Drobiarski Konspol wyruszył do Indonezji i Chin. W stronę Azji spogląda też firma U Jędrusia, producent krokietów i pierogów. Eksperci przestrzegają jednak przed nadmiernym uzależnieniem od dostaw do jednej sieci.

— Projekt jest w bardzo początkowej fazie — rozpoznania rynku, weryfikowania jego możliwości, jak również poznania konsumenta. Decyzje produktowe mają charakter pilotażowy — na razie testujemy m.in. produkty z rodziny Kubusia i napojów instant z marką La Festa — twierdzi Dorota Liszka.

— Zarząd Jeronimo Martins przedstawił nam prezentację o możliwościach współpracy na rynku kolumbijskim, ale żadnych konkretnych ustaleń i umów, dotyczących tego, co i w jakiej ilości mielibyśmy tam wysyłać, jeszcze nie było. Na tym etapie nie mogę powiedzieć więcej — mówi Dariusz Sapiński, prezes Mlekovity. ZPC Otmuchów będzie wdrażał pilotażowy program w I półroczu tego roku.

— Z powodu niewielkiej konkurencji na rynku kolumbijskim perspektywy rozwoju dla słodyczy są obiecujące. Brakuje lokalnych producentów tych kategorii, jakie oferujemy. Jednocześnie uruchomienie produkcji w tamtym regionie nie jest możliwe z dnia na dzień. Również poziom cen produktów jest zachęcający na tyle, że nawet z uwzględnieniem wysokiego cła i kosztów transportu możliwe do osiągnięcia marże czynią udział w tamtejszym rynku atrakcyjnym — mówi prezes ZPC Otmuchów.

Dzisiaj polskiej żywności w Kolumbii prawie nie ma. Po trzech kwartałach 2013 r. (według ostatnich danych GUS) sprzedaliśmy tam przetwory z mąki i zbóż za 4,4 mln zł i inne przetwory spożywcze za niecałe 2 mln zł (tymczasem po dziesięciu miesiącach 2013 r. eksport polskiej żywności wyniósł 16,4 mld EUR).

Biuro prasowe Jeronimo Martins zapewnia, że lista polskich eksporterów jest jeszcze otwarta. „Spółka prowadzi rozmowy z innymi producentami artykułów spożywczych i przemysłowych takich jak m.in. słodycze, przetwory, napoje, alkohole i produkty higieniczne, z którymi planujemy nawiązać współpracę eksportową w kolejnych miesiącach” — czytamy w odpowiedzi.