Rok 2007, gdy do Polski napłynęło 17,5 mld USD inwestycji, mógł być lepszy. A za plecami czujemy już spowolnienie.
17,5 mld USD wyniosły bezpośrednie inwestycje zagraniczne (BIZ) w 2007 r. w Polsce — takie są szacunki UNCTAD, który wczoraj opublikował światowy raport inwestycyjny. To mniej niż w 2006 r. (19,1 mld USD). Nie należy się spodziewać wzrostu także w tym roku.
— Będą odczuwalne skutki kryzysu finansowego i spowolnienia gospodarczego. Napływ inwestycji na świecie będzie niższy — mówi Zbigniew Zimny, przedstawiciel UNCTAD.
Według Pawła Wojciechowskiego, prezesa Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych, może on spaść do 10-12 mld EUR.
— Spadną reinwestycje, natomiast inwestycje od podstaw będą na poziomie roku ubiegłego — uważa Paweł Wojciechowski.
Najwięcej będzie inwestycji motoryzacyjnych, elektronicznych i w centra BPO.
Potencjał duży, ale...
Dobre wiadomości dla Polski to wysoka pozycja w rankingu krajów, w których zamierzają inwestować korporacje transnarodowe. Polska znalazła się na 12. miejscu. Pierwsze miejsca zajęły Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i USA.
— Inwestorzy traktują Polskę jako atrakcyjną lokalizację. Ale chociaż mamy pierwsze miejsce w regionie w wartościach bezwzględnych, to spadamy na drugie lub trzecie miejsce od końca, gdy porównać napływ inwestycji w stosunku do inwestycji krajowych, do PKB czy na jednego mieszkańca. Polska ma dużo większy potencjał i nie w pełni go wykorzystuje — uważa Zbigniew Zimny.
Potwierdzają to cyfry: w indeksie pokazującym skuteczność przyciągania inwestycji Polska spadła w tegorocznym raporcie z 51. na 60. miejsce. Natomiast w rankingu potencjału inwestycyjnego awansowała z 44. na 43. miejsce.
Im rośnie, nam spada
Polska zanotowała spadek inwestycji, a np. Czechy zwiększyły napływ BIZ z 6 mld USD do 9,1 mld USD. Tak jak cały świat, gdzie w ubiegłym roku napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych osiągnął rekordową wartość 1,8 bln USD i był o 30 proc. większy niż w 2006 r.
Bardzo zmniejszyły się też inwestycje wypływające z Polski. Ich wartość spadła z 8,8 mld USD w 2006 r. do 3,3 mld USD rok później. Wielka Brytania potroiła tę kwotę, a Unia Europejska niemal podwoiła.
I jeszcze jedno. Z badań UNCTAD wynika, że spośród 100 zmian wprowadzonych w krajach, do których trafiają inwestycje, trzy czwarte było korzystnych dla inwestorów. Najbardziej ucierpieli z kolei ci, którzy byli zaangażowani w przemysł wydobywczy w Ameryce Łacińskiej