Największy rozstrzał w stawkach godzinowych brutto kobiet i mężczyzn zanotowano natomiast w Estonii - wynosi on tam aż 29,9 proc. Podobnie źle sytuacja wygląda w Austrii (22 proc.), Czechach (21,6 proc.) i na Słowacji (19,8 proc.)

Polskę pod względem sprawiedliwości w tym zakresie wyprzedają jedynie Słowenia (3,2 proc) i Malta (5,1 proc.)
Średnia europejska wynosi 16,4 proc. różnicy zarobków, oczywiście na korzyść mężczyzn.
Jak zauważa WEF żaden kraj w UE nie może pochwalić się równymi zarobkami płci, ale sytuacja w Europie wygląda lepiej niż na świecie.