Polska znów na cenzurowanym Brukseli

Bartek GodusławskiBartek Godusławski
opublikowano: 2017-01-19 22:00

Komisja Europejska nie podziela dobrej opinii MFW na temat polityki gospodarczej nad Wisłą. Ma wątpliwości, czy wypełniamy kryteria dostępu do elastycznej linii kredytowej

Piątek 13 stycznia był dla Polski całkiem udany. Uciekliśmy spod topora agencji ratingowych, a Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) wydłużył nam dostęp do elastycznej linii kredytowej (FCL) na kolejne dwa lata. Przy okazji usłyszeliśmy od funduszu wiele ciepłych słów na temat naszej gospodarki i pełnych wiary w zapewnienia rządu, że sytuacja finansów publicznych pozostanie pod kontrolą. Votum separatum do tych opinii nieoczekiwanie zgłosiła… Komisja Europejska (KE), która ma wątpliwości, czy Polska nadal spełnia kryteria dostępu instrumentu zarezerwowanego dla gospodarczych prymusów.

„PB” udało się dotrzeć do dokumentu Komisji, który jest wkładem do stanowisk państw Unii Europejskiej oceniających wniosek polskich władz o dostęp do linii kredytowej. — To zaskakująca i dość mocna ocena, która w wielu punktach stoi w opozycji do tego, co prezentuje MFW — mówi nasz informator z Waszyngtonu. Zwraca uwagę, że chociaż przyznanie nam FCL było przesądzone już w grudniu, to KE i tak zdecydowała się wystąpić z krytyczną opinią.

Deficyt zacznie spadać za rok

Wicepremier Mateusz Morawiecki i Adam Glapiński, prezes Narodowego Banku Polskiego, we wniosku o FCL wskazują, że traktują go jako instrument ostrożnościowy przed zewnętrznymi czynnikami ryzyka, i oceniają, że nie zamierzają korzystać z przysługujących nam 8,24 mld EUR. Jednocześnie przypominają, w jak dobrej kondycji jest polska gospodarka, i deklarują, że polskie władze chcą prowadzić zdrową politykę opartą na silnych demokratycznych instytucjach i wzroście sprzyjającym włączeniu społecznemu. Rząd deklaruje, że jego celem jest utrzymanie w tym roku deficytu poniżej 3 proc.

PKB, a począwszy od 2018 r., obniżanie go o co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Konsolidacji fiskalnej ma pomóc poprawa ściągalności danin, reguła wydatkowa, większa progresja podatkowa i kierunkowa racjonalizacja wydatków. Rządzący zwracają też uwagę na to, że system finansowy nad Wisłą jest silny, odporny oraz dobrze nadzorowany, a zabezpieczenie jego stabilności pozostaje jednym z fundamentów polityki gospodarczej.

Finanse w centrum

MFW ocenia, że mamy mocne fundamenty i ramy polityki gospodarczej. Docenia także silny wzrost PKB, spadające bezrobocie, niemal zrównoważony rachunek obrotów bieżących i rosnące rezerwy walutowe. Fundusz zauważa, że system bankowy jest płynny i dobrze skapitalizowany. Istotna dla MFW jest zmiana podejścia władz do kredytów walutowych, która uwzględnia nie tylko interesy kredytobiorców, ale ma na uwadze stabilność sektora bankowego. Tutaj różnicy zdań między Waszyngtonem a Brukselą nie ma.

Zupełnie inne jest jednak spojrzenie na nasze finanse. Eksperci MFW oceniają, że w tym roku polityka fiskalna będzie neutralna, a od 2018 r. zaczniemy zaciskać pasa.

„Oczekujemy procyklicznego impulsu fiskalnego w latach 2017-2018, który doprowadzi— mimo silnego wzrostu PKB — do wzrostu deficytu sektora i deficytu strukturalnego, głównie ze względu na wyższe wydatki socjalne” — czytamy w datowanym na 10 stycznia dokumencie KE. Analitycy z Brukseli kwestionują także optymizm, z jakim fundusz podchodzi do poprawy po stronie dochodów podatkowych, i uważają, że to nie był klucz do dobrej sytuacji finansów w ubiegłym roku.

„Widzimy lepszy niż pierwotnie prognozowano wynik sektora instytucji rządowych i samorządowych w 2016 r., głównie jednak za sprawą spadku wydatków inwestycyjnych niż poprawy wydajności podatkowej” — napisano w opinii. Dzisiaj zarówno resort finansów, jak i ekonomiści oczekują, że deficyt mógł spaść nawet do 2 proc. PKB.

Emerytalny problem

KE pozytywnie ocenia stabilność systemu finansowego, przede wszystkim dzięki temu, że bank centralny sprzeciwił się przymusowej konwersji kredytów frankowych, a podatek bankowy okazał się mniej dotkliwy dla sektora, niż sądzono. Dla Brukseli problemem jest jednak odwrócenie podwyższenia wieku emerytalnego.

„To stanowi poważne ryzyko dla stabilności systemu emerytalnego i może mieć znaczące skutki finansowe” — czytamy w raporcie. MFW również widzi zagrożenia, jakie niesie zmiana wieku emerytalnego, i zwraca uwagę, że tylko w 2018 r. jego obniżenie będzie kosztowało 0,5 proc. PKB. Z drugiej jednak strony daje wiarę zapewnieniom rządu, że projekt zostanie złagodzony przez zachęty dla seniorów do dłuższego pozostania na rynku pracy i minimalny okres składkowy, który ma uprawniać do świadczenia.

Według KE, nie ma dowodów, że tak będzie. Komisja zwraca również uwagę, że od czasu wydania przez MFW raportu na temat Polski (w połowie 2016 r.) rządzący podjęli kolejne kontrowersyjne działania, które są w opozycji do rekomendacji funduszu. Ponadto w Brukseli wciąż uważają, że nie ma pomysłu, który rozwiązałby problem efektywnego działania Trybunału Konstytucyjnego. KE przypomina o swoim komunikacie z grudnia, w którym uznała, że „nadal istnieje zagrożenie dla praworządności w Polsce”.

Wewnętrzne rodzaje ryzyka

Fundusz walutowy, przyznając nam kolejny raz dostęp do FCL, zwrócił uwagę, że „niezależnie od siły polskiej gospodarki, zewnętrzne czynniki ryzyka utrzymują się na podwyższonym poziomie”. Dlatego zasadne jest, aby Polska wciąż mogła używać linii kredytowej jako polisy bezpieczeństwa. KE uważa zaś, że podobne czynniki ryzyka czyhają na większość krajów.

„W obecnej sytuacji FCL może być traktowane jako zabezpieczenie przed ryzykiem stworzonym przez politykę wewnętrzną. Biorąc pod uwagę poszerzające się — w obliczu podobnych zagrożeń zewnętrznych — różnice pomiędzy Polską a innymi wschodzącymi gospodarkami UE, widać, że rynki finansowe dostrzegają to ryzyko” — uważają analitycy Komisji. © Ⓟ

Gospodarka na trójkę

MFW spodziewa się, że w tym roku wzrost PKB w Polsce wyniesie 3,3 proc. wobec 2,6 proc. w 2016 r. Przyspieszenie będziemy zawdzięczali odbiciu inwestycji, głównie publicznych, współfinansowanych z pieniędzy unijnych. Koniunkturę będzie nam też nakręcała konsumpcja wspierana dobrą sytuacją na rynku pracy i świadczeniami z programu 500+.

W średnim terminie analitycy funduszu oczekują, że będziemy się rozwijali w 3-procentowym tempie. MFW nie spodziewa się wyraźnego odbicia cen i prognozuje, że średnioroczna inflacja w 2017 r. wyniesie zaledwie 1 proc. To, że po ponad dwóch latach deflacji pojawi się nad Wisłą, będzie głównie efektem rosnących cen paliw, wyższej płacy minimalnej i podwyżek części cen regulowanych.