Polskie blue chipy znowu w kręgu zainteresowania
PARCIE W GÓRĘ: Weekendowa przerwa nie osłabiła zapału inwestorów, którzy rozpoczęli tydzień od sporych zakupów akcji, przy niskim poziomie podaży.
Oby tak dalej — rzekłby zapewne niejeden giełdowy inwestor patrząc na wyniki minionego tygodnia na giełdzie. Gwałtowna poprawa koniunktury, z jaką mamy obecnie do czynienia, wywołała powszechną falę optymizmu wśród giełdowych graczy. Nie należy się jednak temu dziwić, bowiem ostatnie miesiące nie były najszczęśliwszym okresem do lokowania pieniędzy w giełdę.
PRZED nadmiernym optymizmem przestrzega jednak większość analityków, którzy nie poddają się panującej euforii. Większość z nich traktuje obecne wzrosty jedynie jako techniczną korektę wcześniejszych spadków, spodziewając się w niedługim czasie kolejnego załamania koniunktury. Do takich czarnych wizji skłania ich przede wszystkim sytuacja światowej gospodarki. Nie zaleczone rany z poprzednich miesięcy w dalszym ciągu się jątrzą, stwarzając tym samym ciągłe zagrożenie dla ostatnio małej stabilizacji i równowagi na światowych rynkach.
CHODZI tu głównie o sytuację w Rosji, która nie dość, że nie zażegnała kryzysu finansowego, to nie przedstawiła nawet satysfakcjonującego programu rozwiązania tego problemu. Nieprzychylna wobec Rosji postawa Międzynarodowego Funduszu Walutowego, który odrzucił ostatnie prośby o udzielenie kolejnych kredytów, sugeruje, że bez większego zaangażowania rosyjskiego rządu, a szczególnie bez przedstawienia konkretnego i możliwego do przeprowadzenia planu naprawczego, może dojść do ponowej destabilizacji w tym kraju.
NATOMIAST zupełnie inaczej postrzegana jest sprawa kryzysu w Brazylii. Przebieg wydarzeń w tym kraju — zdaniem analityków — w najbliższym czasie będzie najważniejszy dla kształtowania się rynku, i to właśnie na niego zwracać się będzie uwaga inwestorów. Jeśli przedstawiony przez rząd Brazylii plan wyjścia z kryzysu spotka się z akceptacją MFW, kraj ten będzie mógł liczyć na natychmiastową, i co najważniejsze, wielomiliardową pomoc. Niepokojący pozostaje jednak brak decyzji w sprawie dewaluacji brazylijskiej waluty — reala, co według niektórych ekspertów może przyczynić się do pogłębienia recesji w tamtejszej gospodarce.
Z POPRAWĄ sytuacji finansowej Brazylii wiążą szczególne nadzieje inwestorzy posiadający akcje amerykańskich spółek inwestujących w Ameryce Południowej. Poprawa koniunktury w tamtej części świata przyczyni się bowiem do wzrostu kursu akcji w USA i Europie Zachodniej.
POLSKA giełda w dalszym ciągu pozostaje pod wrażeniem ubiegłotygodniowej obniżki stóp procentowych. Dowodzi tego poniedziałkowy wzrost indeksów, który był znacznie wyższy od spodziewanego. Dotyczy to zwłaszcza WIG 20, który podskoczył aż o 5,3 proc. Jest to o tyle istotne, iż świadczy o powrocie zainteresowania spółkami o największej kapitalizacji, których akcje są zarazem najczęściej kupowane przez zagranicznych inwestorów.
NOTOWANE wzrosty nie zadowalają jednak wszystkich uczestników rynku. Następują one bowiem z tak niskiego poziomu, że potrzeba naprawdę solidnej fali wzrostowej, by niektórym akcjom udało się wrócić do poziomu sprzed wrześniowego załamania.
O DALSZYM rozwoju wypadków na warszawskim parkiecie decydować będzie przede wszystkim sprzedaż akcji Telekomunikacji. Jeśli ta się powiedzie, a na to się zapowiada, znacząco wzrośnie kapitalizacja giełdy, a tym samym zagraniczni inwestorzy będą postrzegali nasz rynek jako mniej ryzykowny i chętniej na niego powrócą.