Zmiany w OFE wyraźnie poprawią pozycję fiskalną Polski w zestawieniach międzynarodowych. Komisja Europejska (KE), szacuje, że reforma emerytalna obniży (przynajmniej na papierze) dług publiczny Polski z 58,2 proc. PKB na koniec 2013 r. do 51 proc. w przyszłym roku. W rankingu krajów UE o najniższym poziomie długu podskoczymy o cztery miejsca (z 14. na 10.), wyprzedzając Finlandię, Słowację, Słowenię i Chorwację.
Zmiany w OFE poprawią też Polsce w przyszłym roku wynik w finansach publicznych. Właściwie po raz pierwszy w najnowszej historii Polski (być może nawet od 20-lecia międzywojennego, ale brakuje porównywalnych danych) nasz sektor rządowy i samorządowy odnotuje w 2014 r. nadwyżkę — dochody państwa będą większe niż wydatki. Dotychczas zawsze, nawet kiedy gospodarka rosła w tempie 7 proc. rocznie, odnotowywaliśmy deficyt finansów publicznych.

KE szacuje, że w 2013 r. Polska odnotowuje deficyt na poziomie 4,8 proc. PKB, tymczasem w przyszłym roku zobaczymy już 4,6 proc. PKB nadwyżki. To zdecydowanie najlepszy wynik w UE. Oprócz Polski jedynym krajem Unii, któremu KE prognozuje na przyszły rok nadwyżkę, są Niemcy, gdzie ma ona wynieść 0,1 proc. PKB.
Problem w tym, że zmiany w OFE podreperują nam wskaźniki tylko na chwilę. KE prognozuje, że w 2015 r. w polskich finansach publicznych wróci deficyt — wyniesie 3,3 proc. PKB. Czyli polskie państwo znowu będzie żyło na kredyt.