Polskie firmy już zarabiają na atomie

Kamila WajszczukKamila Wajszczuk
opublikowano: 2025-05-14 20:00

Sześć polskich firm, które trafiły na pierwszą listę kooperantów Westinghouse, od miesięcy szykowało się do udziału w budowie naszej elektrowni jądrowej. Mierzą wyżej – chcą, by to doświadczenie otworzyło im drzwi do zagranicznych kontraktów.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jak długo polskie firmy przygotowywały się do współpracy z Westinghouse
  • jakie prace będą mogły wykonać przy budowie elektrowni jądrowej
  • jakie perspektywy otwiera przed nimi ta współpraca
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Choć nazwy sześciu firm zdolnych do realizacji najbardziej zaawansowanych prac przy budowie pierwszej polskiej elektrowni jądrowej w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino poznaliśmy zaledwie kilka dni temu, to współpraca Amerykanów z tymi przedsiębiorstwami trwa już od dawna i przynosi wymierne efekty.

– Z tego co wiem, pierwsze faktury są już wystawiane. Te sześć firm już realizuje prace dla Westinghouse. To potwierdza, że mamy w Polsce wykonawców, którzy spełniają najwyższe wymagania jakościowe – mówi Monika Silva, zastępczyni dyrektora generalnego Izby Gospodarczej Energetyki i Ochrony Środowiska.

Jej zdaniem realizowane już zamówienia pokazują, że z fazy planowania prac przy pierwszej elektrowni jądrowej przechodzimy do realizacji.

Jest sześć, może być ponad 30

Budowa elektrowni w gminie Choczewo, która ma kosztować łącznie niemal 200 mld zł, jeszcze się nie rozpoczęła. Przed uzyskaniem koniecznych pozwoleń niezbędna jest między innymi zgoda Komisji Europejskiej na pomoc publiczną dla przedsięwzięcia.

Wybrane przez Westinghouse firmy realizują już jednak zadania z nim związane. Wykonawca złożył wstępne zamówienia i zapewnia, że można spodziewać się kolejnych, nie precyzuje jednak, kiedy może się to stać.

Łącznie na liście potencjalnych dostawców amerykańskiej firmy jest ponad 30 polskich przedsiębiorstw.

Wśród podmiotów już certyfikowanych do najbardziej zaawansowanych prac, czyli związanych z bezpieczeństwem jądrowym, są Mostostal Kielce z grupy giełdowego Mostostalu Warszawa, Mostostal Kraków należący do giełdowego Budimeksu, ZKS Ferrum i Famak Kluczbork, Energomontaż-Północ Gdynia i Baltic Operator należące do Grupy Przemysłowej Baltic, której właścicielem jest Agencja Rozwoju Przemysłu.

Audyty i przygotowania

Z odpowiedzi na nasze pytania udzielonych przez Mostostal Warszawa i Mostostal Kraków wynika, że spółki pracują obecnie nad systemami zarządzania jakością zgodnymi z amerykańską normą jądrową NQA-1. To jeden z etapów przygotowania do uzyskania statusu dostawcy elementów konstrukcyjnych w części elektrowni określanej jako wyspa jądrowa. Zanim Westinghouse złoży ostateczne zamówienia na te elementy, oceni ich próbki, tak zwane mockupy.

W przypadku Mostostalu Kielce przygotowania trwały od sierpnia 2023 r., kiedy spółka otrzymała informację o zakwalifikowaniu się do audytu pod kątem realizacji dostaw na potrzeby budynku reaktora. Sam audyt odbył się w październiku 2023 r. a przygotowania do niego trwały około miesiąca.

Mostostal Kraków jest w kontakcie z Amerykanami od niemal pięciu lat.

“Proces kwalifikacji obejmował szereg audytów przeprowadzonych przez firmę Westinghouse, które dotyczyły m.in. naszych możliwości produkcyjnych, sytuacji finansowej, zasobów kadrowych oraz zgodności z wymaganiami jakościowymi” – tłumaczy Zuzanna Gwiaździńska, specjalistka ds. marketingu w Mostostalu Kraków.

Większość prac w zasięgu

Monika Silva wyjaśnia, że koszt budowy wyspy jądrowej - za którą odpowiada Westinghouse - to około 30 proc. wartości całej budowy. Natomiast prace w konwencjonalnej części elektrowni to 70-75 proc. wartości robót przy budowie elektrowni - za te zamówienia odpowiada firma Bechtel.

– Budowa części konwencjonalnej jest zdecydowanie w zasięgu polskich firm, bo mają one już doświadczenie w tym zakresie. Bechtel mapuje obecnie łańcuch dostaw i jest już w trakcie audytów potencjalnych dostawców z Polski – mówi Monika Silva.

Ocenia, że w całym projekcie realny jest udział polskich firm na poziomie 40 proc.

Europejski hub

Spełnienie wymagań stawianych przez Westinghouse to dla rodzimych podmiotów droga do potencjalnej realizacji prac przy projektach jądrowych także poza Polską.

– Westinghouse już wcześniej zapowiadał, że w Polsce chce stworzyć hub europejski, który pomógłby w realizacji projektów na przykład w Bułgarii, Słowenii czy Szwecji. Obecne działania potwierdzają, że realizuje ten cel – mówi Monika Silva.

Zarówno Mostostal Kielce, jak i Mostostal Kraków są zainteresowane pozyskiwaniem kolejnych zamówień związanych z budową elektrowni jądrowej.

“Podjęcie decyzji o rozwoju kompetencji spółki w zakresie realizacji projektów jądrowych związane było z rozwojem tego typu inwestycji w całej Europie. Kompetencje uzyskane przy projekcie realizowanym przez Westinghouse będą dość łatwo przeniesione na projekty realizowane przez EDF czy KHNP” – informuje Paweł Kwiecień, dyrektor biura komunikacji i administracji w Mostostalu Warszawa.

Mostostal Kraków planuje nawet budowę nowej hali produkcyjnej w Krakowie specjalnie z myślą o dostawach dla energetyki jądrowej. Jak informuje Zuzanna Gwiaździńska, zakończenie budowy planowane jest na drugi kwartał 2027 r. Firma chce być dostawcą konstrukcji stalowych, ale też usług montażowych, spawalniczych i kontrolnych oraz wsparcia inżynieryjnego i dokumentacyjnego.

“Naszym celem na najbliższe pięć lat jest stać się regionalnym dostawcą Westinghouse, czyli dostarczać konstrukcje związane z bezpieczeństwem jądrowym na wszystkie projekty, które amerykańska firma w Europie” – dodaje Zuzanna Gwiaździńska.