Polskie firmy mogą konkurować z liderami

Borys Skrzyński
opublikowano: 2000-10-04 00:00

Polskie firmy mogą konkurować z liderami

Targi sprzętu fotograficznego Photokina w Kolonii obchodziły w tym roku pięćdziesięciolecie. Na ponad 20 tys. mkw. swoje produkty przedstawiło ponad 1600 producentów. Ponad 60 proc. to wystawcy zagraniczni. Wśród nich pojawili się także producenci i handlowcy z Polski. Wystawa była dla nich doskonałą okazją do skonfrontowania własnej oferty ze światową czołówką firm z branży. Także wśród targowych gości można było spotkać naszych rodaków. Photokina przyciąga bowiem ludzi z różnych stron świata, zainteresowanych branżą. Krajowe targi fotograficzne w Międzyzdrojach na razie jeszcze raczkują, ale można mieć nadzieję, że w przyszłości będą pełnić podobną funkcję dla Europy Środkowej i Wschodniej.

POWÓD DO DUMY: Firmy z Polski pokazują produkty, z których możemy być dumni. Nareszcie znaleźli się producenci na tyle odważni, by stanąć do konkurencji ze światową czołówką. To najlepsza promocja dla naszego kraju — przekonują Maksymilian Jakubowicz (na zdjęciu od lewej), dyrektor działu obrazowania fotograficznego Agfa Polska i Ryszard Twarowski (po prawej), dyrektor Profilab Laboratorium Fotografii Profesjonalnej oraz Marek Pułtorak, dyrektor generalny Agfa Polska.

SUKCES: Zainteresowanie naszymi urządzeniami jest bardzo duże. Rozmawialiśmy z handlowcami z Niemiec, Ameryki i wielu innych krajów. Obecność na targach podnosi także prestiż naszej firmy w Polsce — przekonuje Jan Lalek, właściciel firmy Lafot, producenta labów (na zdjęciu z córką Natalią, pracownikiem firmy).

SZANSE: Produkujemy krótkie serie albumów do zdjęć. Stale pracujemy nad nowym wzornictwem. Tylko dzięki temu mamy szansę istnieć na rynku i konkurować z innymi producentami, zwłaszcza z dalekiej Azji — tłumaczy Stanisław Podskarbi, właściciel firmy PPH Empol ze Środy Wlkp.

KONTAKTY: Obecność na targach ma podwójne znaczenie. To okazja do zaprezentowania produktu i szansa na dotarcie do dystrybutorów. Liczymy także na współpracę z producentami aparatów i lamp — mówią Paweł Marcinak i Dorota Witkowska z firmy Paco Cases z Puszczykowa.

ORYGINALNI: Wzbudzamy sensację. Nasze ramki z sosny i olchy mogą stać się przebojem. Nawet Włosi, którzy mają 90 proc. rynku ramek w Europie Zachodniej, są zainteresowani naszym wzornictwem — dowodzi Kazimierz Kruk, właściciel firmy Icar (na zdjęciu po prawej z klientem Józsefem KecskŽsem, dyrektorem OkŽ Fotó z Węgier).

OKNO NA ŚWIAT: Tutaj spotykają się branżowcy z całego świata. Codziennie mamy zamówienia na około 20 urządzeń. Jeżeli sfinalizujemy 20 proc., to będzie wspaniale — cieszy się Marek Czubat, dyrektor firmy Jamfot Bis, oferującej urządzenia do odzyskiwania srebra z chemii fotograficznej.

KONKURENCYJNI: Nasi wielcy konkurenci mieli okazję przekonać się, że nasz sprzęt jest bardzo dobry. Niektóre rozwiązania techniczne są nawet lepsze i ciekawsze, niż u nich, a cena sprzętu konkurencyjna — twierdzą: Jan Tulikowski, właściciel Elfo, producenta studyjnych lamp błyskowych, i Maciej Raczyński, dyrektor firmy.