Polski fiskus zabiera każdemu pracownikowi w Polsce średnio prawie 36 proc. jego zarobków, wynika z danych OECD. Choć mogłoby się to wydawać dużo, to jednak wysokość opodatkowania spadła w porównaniu z poziomem z 2007 r., kiedy przekraczało ono 38 proc. wynagrodzenia. Poziom opodatkowania pracy należy w Polsce do najniższych w Europie (spośród głównych krajów niższe jest tylko w Szwajcarii, Irlandii, Wielkiej Brytanii i na Islandii). W badaniu OECD, w którym uwzględniane są 34 kraje należące do organizacji, za składowe opodatkowania pracy przyjęto podatek dochodowy oraz wszystkie składki ubezpieczeniowe, płacone zarówno przez pracownika, jak i pracodawcę.
Opodatkowanie pracy w Polsce jest znacznie niższe niż w większości krajów europejskich. Nieco więcej niż nad Wisłą, bo do 40 proc. swojego wynagrodzenia, muszą państwu oddać mieszkańcy Norwegii, Danii i Holandii. Od 40 proc. do 50 proc. zarobków oddają m.in. Niemcy, Francuzi, Włosi, Austriacy, Grecy, Hiszpanie, Portugalczycy, Szwedzi, Finowie. W tym przedziale znalazły się także kraje środkowoeuropejskie – Czechy, Słowacja, Słowenia, Estonia i Węgry. Co ciekawe, ostatni z krajów zanotował największy w ciągu 7 lat spadek obciążeń podatkowych – z 54,5 proc. do 49,0 proc. Największy, bo aż 6,0-procenowy wzrost podatków zanotowała Irlandia. Na szczycie rankingu utrzymała się natomiast Belgia. Belgijscy pracownicy oddają państwu 55,6 proc. wynagrodzenia.
Wysokość opodatkowania pracy w krajach OECD w 2007 r. oraz 2014 r. Źródło: OECD.
