Paul Bragiel, międzynarodowy inwestor oraz śmietanka rodzimego techbiznesu będą finansować start-upy. Odpalili fundusz wsparty przez PFR
„Ekscentryczny milioner”, „Amerykanin współwłaścicielem Wisły Kraków?”,
„Został gwiazdą Mistrzostw Świata w Lahti”, „Najpierw pobiegnę w
igrzyskach, a później kupię klub Ekstraklasy” — tak około rok temu
pogłoski o Paulu Bragielu rozgrzewały nagłówki krajowych gazet. Nadzieje
na inwestycję w klub piłkarski szybko się rozwiały, teraz jednak
nazwisko amerykańskiego inwestora polskiego pochodzenia powraca. Tym
razem za sprawą Smok Ventures — nowego funduszu venture capital (VC), w
którym został partnerem zarządzającym razem z Borysem Musielakiem i
Dianą Koziarską, twórcami pre-akceleratora ReaktorX.
Artykuł dostępny dla subskrybentów i zarejestrowanych użytkowników
REJESTRACJA
SUBSKRYBUJ PB
Zyskaj wiedzę, oszczędź czas
Informacja jest na wagę złota. Piszemy tylko o biznesie
Poznaj „PB”
79 zł7,90 zł/ miesiąc
przez pierwsze 3 miesiące
Chcesz nas lepiej poznać?Wypróbuj dostęp do pb.pl przez trzy miesiące w promocyjnej cenie!
Paul Bragiel, międzynarodowy inwestor oraz śmietanka rodzimego techbiznesu będą finansować start-upy. Odpalili fundusz wsparty przez PFR
„Ekscentryczny milioner”, „Amerykanin współwłaścicielem Wisły Kraków?”,
„Został gwiazdą Mistrzostw Świata w Lahti”, „Najpierw pobiegnę w
igrzyskach, a później kupię klub Ekstraklasy” — tak około rok temu
pogłoski o Paulu Bragielu rozgrzewały nagłówki krajowych gazet. Nadzieje
na inwestycję w klub piłkarski szybko się rozwiały, teraz jednak
nazwisko amerykańskiego inwestora polskiego pochodzenia powraca. Tym
razem za sprawą Smok Ventures — nowego funduszu venture capital (VC), w
którym został partnerem zarządzającym razem z Borysem Musielakiem i
Dianą Koziarską, twórcami pre-akceleratora ReaktorX.
W PARTNERSTWIE:
Smok Ventures łączy wiedzę o polskim sektorze startupowym, którą ma Borys Musielak, m.in. założyciel akceleratora ReaktorX, z doświadczeniem i zagranicznymi kontaktami inwestora Paula Bragiela zdobytymi w Stanach Zjednoczonych i krajach Azji.
Fot. Marek Wiśniewski
Inwestycyjny start
Pozyskali łącznie 46 mln zł, z czego 80 proc. od PFR Ventures w ramach
programu Starter. Prywatnym kapitałem wsparły ich równie barwne postaci,
głównie ze świata technologicznego biznesu. Są to m.in. Wiktor Schmidt,
prezes Netguru, Jan Stasz, współzałożyciel Showrooomu (udziały w jego
spółce kupiła Hubert Burda Media, odsprzedając je następnie duńskiej
grupie Miinto), Konrad Wawruch, twórca 7bulls.com, Paweł Zylm, były
prezes BRE Ubezpieczenia, Przemek Żebrowski, były prezes K2 Internet — w
sumie 25 przedsiębiorców polskiego i amerykańskiego pochodzenia.
Inwestycja na jedną osobę jest niewielka, choć nie odbiega od trendów na
polskim rynku VC.
Paul Bragiel jest współtwórcą funduszu Bragiel Brothers (partnerem w
projekcie jest Dan Bragiel, rownież zaangażowany w Smok Ventures), który
ma na koncie ok. 30 inwestycji seed i pre-seed, oraz akceleratora i/o
Ventures w San Francisco. Przedstawiciele Smok Ventures wyliczają, że
Paul Bragiel zainwestował w ponad 200 spółek, najczęściej na bardzo
wczesnym etapie rozwoju, z których wyrosło kilka „jednorożców”: Uber,
Unity, Zappos, Niantic czy Stripe. Jego polskie inwestycje to Vivid
Games i Inteliwise.
— Polska branża technologiczna przez ostatnie dwadzieścia lat przebyła
długą drogę. Tutejsi przedsiębiorcy koncentrowali się wyłącznie na
wewnętrznym rynku. Dekadę temu obserwowaliśmy pierwszych śmiałków,
którzy odważyli się spróbować sił w Dolinie Krzemowej. W ciągu ostatnich
pięciu lat przedsiębiorcy zyskali pewność siebie w budowaniu firm o
międzynarodowej skali. Obecnie Polska jest jedną ze wschodzących gwiazd
Europy — mówi Paul Bragiel.
Borys Musielak, współzałożyciel Smok Ventures, stworzył start-up
Filmaster, który kupiła amerykańska Samba TV. Był też zaangażowany w
otwarcie w Warszawie przestrzeni coworkingowej ReaktorX.
Zdrowy Biznes
Bądź na bieżąco z informacjami dotyczącymi wpływu pandemii koronawirusa na biznes oraz programów pomocowych
ZAPISZ MNIE
×
Zdrowy Biznes
autor: Katarzyna Latek
Wysyłany nieregularnie
Bądź na bieżąco z informacjami dotyczącymi wpływu pandemii koronawirusa na biznes oraz programów pomocowych
ZAPISZ MNIE
Administratorem Pani/a danych osobowych będzie Bonnier Business (Polska) Sp. z o. o. (dalej: my). Adres: ul. Kijowska 1, 03-738 Warszawa. Administratorem Pani/a danych osobowych będzie Bonnier Business (Polska) Sp. z o. o. (dalej: my). Adres: ul. Kijowska 1, 03-738 Warszawa. Nasz telefon kontaktowy to: +48 22 333 99 99. Nasz adres e-mail to: rodo@bonnier.pl. W naszej spółce mamy powołanego Inspektora Ochrony Danych, adres korespondencyjny: ul. Ludwika Narbutta 22 lok. 23, 02-541 Warszawa, e-mail: iod@bonnier.pl. Będziemy przetwarzać Pani/a dane osobowe by wysyłać do Pani/a nasze newslettery. Podstawą prawną przetwarzania będzie wyrażona przez Panią/Pana zgoda oraz nasz „prawnie uzasadniony interes”, który mamy w tym by przedstawiać Pani/u, jako naszemu klientowi, inne nasze oferty. Jeśli to będzie konieczne byśmy mogli wykonywać nasze usługi, Pani/a dane osobowe będą mogły być przekazywane następującym grupom osób: 1) naszym pracownikom lub współpracownikom na podstawie odrębnego upoważnienia, 2) podmiotom, którym zlecimy wykonywanie czynności przetwarzania danych, 3) innym odbiorcom np. kurierom, spółkom z naszej grupy kapitałowej, urzędom skarbowym. Pani/a dane osobowe będą przetwarzane do czasu wycofania wyrażonej zgody. Ma Pani/Pan prawo do: 1) żądania dostępu do treści danych osobowych, 2) ich sprostowania, 3) usunięcia, 4) ograniczenia przetwarzania, 5) przenoszenia danych, 6) wniesienia sprzeciwu wobec przetwarzania oraz 7) cofnięcia zgody (w przypadku jej wcześniejszego wyrażenia) w dowolnym momencie, a także 8) wniesienia skargi do organu nadzorczego (Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych). Podanie danych osobowych warunkuje zapisanie się na newsletter. Jest dobrowolne, ale ich niepodanie wykluczy możliwość świadczenia usługi. Pani/Pana dane osobowe mogą być przetwarzane w sposób zautomatyzowany, w tym również w formie profilowania. Zautomatyzowane podejmowanie decyzji będzie się odbywało przy wykorzystaniu adekwatnych, statystycznych procedur. Celem takiego przetwarzania będzie wyłącznie optymalizacja kierowanej do Pani/Pana oferty naszych produktów lub usług.
— Na polskim rynku VC wreszcie drgnęło. Pierwsze sukcesy notują m.in.
Brainly, Docplanner, a CD Projekt i Techland produkują gry na światowym
poziomie. Uznaliśmy, że jest to właściwy dla nas moment, aby uruchomić
fundusz. Stawiamy na inwestycje seed, ponieważ właśnie w tym obszarze
czujemy się najmocniejsi — dodaje Borys Musielak.
Biznesowe zaplecze
Fundusz Smok Ventures będzie wspierać projekty dopiero kiełkujące na
rynku. Poszuka spółek specjalizujących się m.in. w rozwoju gier,
oprogramowaniu bazującym na rozszerzonej i wirtualnej rzeczywistości,
sztucznej inteligencji czy blockchainie, a także technologii dla sektora
reklamy i marketingu. Szansę na inwestycje wysokości do 3 mln zł
dostanie od 20 do 30 firm. Fundusz w zamian będzie obejmował do 25 proc.
udziałów. Pierwszych inwestycji można się spodziewać już niebawem
(wstępne rozmowy ze start-upami prowadzone były od dłuższego czasu). Do
końca roku Smok chce przeprowadzić do ośmiu wejść kapitałowych. Czym
fundusz przekonał do siebie inwestorów — publicznego i prywatnych?
— Zespół zarządzający ma charakterystyczną strukturę: z jednej strony
mamy dwóch doświadczonych inwestorów z Doliny Krzemowej, czyli braci
Bragiel, a z drugiej polskiego przedsiębiorcę bardzo mocno związanego z
ekosystemem start-upów. Uważamy, że tak napędzony wehikuł ma realną
szansę odnieść duży sukces, właśnie ze względu na połączenie kompetencji
inwestycyjnych z wiedzą o rynku — komentuje Jarosław Więckowski,
odpowiedzialny w programie PFR Starter FIZ za selekcję ofert zespołów
inwestorskich.
„Doświadczenie, wiedza i networking partnerów” zarządzających Smokiem
wystarczyły również Pawłowi Zylmowi.
— Na sukces funduszu wpływ ma wiele czynników, z których większość jest
poza kontrolą inwestorów. Dla mnie najważniejsze jest więc zaufanie do
ludzi, którzy stoją za przedsięwzięciem — dopowiada Przemek Żebrowski.
Wielu inwestorów Smoka albo samodzielnie rozwija technologiczne biznesy,
albo jest już po odsprzedaży firm większym podmiotom. Rozumieją więc
specyfikę działania rynku VC.
— W Polsce inwestowanie w fundusze VC nie jest popularne, mało kto też
zdołał na tym zarobić krocie. Powoli się to jednak zmienia, tym bardziej
że współpraca z funduszami oznacza dostęp do większej liczby projektów.
Ponieważ są to inwestycje wysokiego ryzyka, w portfelu trzeba mieć wiele
firm, a ich samodzielne wyszukiwanie na rynku bywa trudne — zaznacza
Borys Musielak.