Ludzie, którzy byli odpowiedzialni za ekspansję gastronomicznych marek z portfela AmRestu w Polsce i regionie, teraz będą rozwijać ich kurczakowego konkurenta. W przyszłym tygodniu we Wrocławiu oficjalnie ruszy pierwszy lokal pod szyldem amerykańskiej sieci Popeyes.
— To początek ekspansji. Do końca tego roku chcemy mieć pięć restauracji w Polsce i dwie lub trzy w Czechach. W przyszłym roku polska sieć powinna powiększyć się o 8-10 placówek. Nasza umowa z właścicielem marki przewiduje, że w ciągu dekady rozwiniemy sieć w regionie do co najmniej 250 placówek — mówi Jerzy Tymofiejew, CEO spółki Rex Concepts, polskiego i czeskiego masterfanczyzobiorcy Popeyesa, w przeszłości odpowiedzialny za rozwój biznesu AmRestu.

Restauracyjne dojrzewanie
Popeyes wywodzi się z przedmieść Nowego Orleanu, koncentruje się na szybkich daniach ze smażonym kurczakiem. Pod szyldem sieci w modelu franczyzowym działa ponad 4 tys. lokali w ponad 50 krajach. W Polsce kilkanaście lat temu pojedyncza placówka funkcjonowała w centrum handlowym w Markach.
— Obecny właściciel marki nawet nie wiedział o tym przypadku, traktujemy otwarcie lokalu we Wrocławiu jako właściwe wejście do Polski. Konkurenci mają silną pozycję rynkową, a nam jej organiczna budowa zajmie trochę czasu, ale na polskim rynku jest spore zapotrzebowanie na nowe sieci w segmencie restauracji szybkiej obsługi. Popeyes, pozycjonujące się jako marka nieco bardziej premium niż konkurencja, może pokazać nową jakość — mówi Jakub Aleksandrowicz, szef marketingu spółki.
Na razie w Polsce i Czechach restauracje pod szyldem Popeyes będą otwierane samodzielnie przez spółkę Rex Concepts.
— Następną restaurację otworzymy w Szczecinie, a między wrześniem a grudniem trzy w Warszawie. Na samym początku ekspansji naturalne jest wchodzenie do galerii handlowych i budowanie w nich rozpoznawalności. W dłuższej perspektywie planujemy też otwieranie placówek przy ulicach handlowych oraz punktów typu drive-through. Dajemy sobie mniej więcej dwa lata na zbudowanie modelu franczyzowego pasującego do polskiego i czeskiego rynku. Wówczas będziemy gotowi na otwieranie lokali w tej formie — mówi Jerzy Tymofiejew.
Największym operatorem restauracji szybkiej obsługi w Polsce jest notowany na GPW AmRest. Ma 340 lokali pod szyldem KFC, ponad 160 pizzerii Pizza Hut (kilkanaście jest prowadzonych przez franczyzobiorców), 46 Burger Kingów i 69 kawiarni pod szyldem Starbucks. Łącznie to 617 placówek. Największą siecią pod pojedynczym szyldem jest McDonald’s, który ma ponad 520 placówek prowadzonych przez około 90 franczyzobiorców. Około 170 barów z kanapkami działa pod marką Subway. Sporą liczbę lokali ma kilka sieci pizzerii, jak działające w modelu franczyzowym Da Grasso, w które w ubiegłym roku zainwestowała norweska Orkla (ponad 190), polska franczyza amerykańskiego Domino's czy Telepizza (obie po około 120). Silne są też sieci kebabowe: Bafra ma ponad 300 małych punktów franczyzowych, Zahir Kebab i Kebab King po około 100 większych lokali.
Gastronomiczni weterani
Za spółką stoi McWin — fundusz stworzony przez Henry'ego McGoverna i Stevena Winegara, przedsiębiorców z dużym doświadczeniem w branży gastronomicznej. Pierwszy na początku lat 90. założył AmRest i zrobił z niego jednego z największych operatorów restauracji w Europie Środkowej. Z akcjonariatu notowanej na GPW spółki wycofał się w 2019 r. Drugi to założyciel hiszpańska grupy Restauravia, którą AmRest kupił w 2011 r.
W ubiegłym roku fundusz zebrał ponad 500 mln EUR i na początek kupił spółę BK SEE Poland, która prowadziła w Polsce 20 restauracji Burger King, i zmienił jej nazwę na Rex Concepts BK Poland. Jednocześnie została zawarta umowa, na mocy której fundusz stał się masterfranczyzobiorcą tej sieci w Polsce, Czechach i Rumunii. Wcześniej, do początku 2022 r., był nim AmRest, który nadal prowadzi w Polsce ponad 40 restauracji tej sieci.
— Do tej pory otworzyliśmy trzy nowe Burger Kingi: jeden w Słupsku, a dwa w Rumunii. To wciąż początek, pierwszy rok naszej działalności operacyjnej, podobnie jak w przypadku Popeyesa nie szukamy jeszcze franczyzobiorców, tylko otwieramy placówki własne. W tym roku powiększymy sieć Burger Kinga na wszystkich trzech rynkach, na których działamy, o około 20 placówek — zapowiada Jerzy Tymofiejew.
Globalnym właścicielem praw i do marki Popeyes, i do marki Burger King jest grupa Restaurant Brands International (RBI), w której portfelu jest też największa kanadyjska sieć fast foodowów Tim Hortons i amerykańskie Firehouse Subs. Czy i te sieci mogą się pojawić w Polsce?
— Jesteśmy zainteresowani wprowadzaniem kolejnych marek restauracyjnych do centralnej Europy. Współpracujemy z RBI, ale nie prowadzimy obecnie żadnych rozmów w sprawie innych marek z portfela tej grupy. Możemy też współpracować z właścicielami praw do innych marek gastronomicznych — mówi CEO Rex Concepts.