Niemiecki producent samochodów poinformował, że w trzecim kwartale 2025 roku dostarczył na całym świecie 70 836 pojazdów – o około 6 proc. mniej niż w tym samym okresie poprzedniego roku. Łącznie od stycznia do września klienci odebrali 212 509 aut marki Porsche.
Chiński hamulec
Największym wyzwaniem pozostaje rynek chiński, gdzie sprzedaż spadła w przedziale 21-26 proc. w ujęciu rocznym. Firma tłumaczy to trudnymi warunkami gospodarczymi, spowolnieniem w sektorze nieruchomości oraz zaostrzoną konkurencją ze strony rodzimych producentów samochodów elektrycznych, takich jak BYD czy Xiaomi.
W Ameryce Północnej, największym rynku zbytu dla Porsche, sytuacja była nieco lepsza – sprzedaż wzrosła o około 4,7 proc. w trzecim kwartale, choć w ujęciu rocznym dostawy w tym regionie spadły o 4,8 proc.
Presja konkurencji i słabnący rynek
Firma podkreśla, że „otoczenie rynkowe pozostaje trudne i nie należy spodziewać się szybkiej poprawy”. Potentat już we wrześniu obniżył swoje prognozy finansowe, powołując się na słabszy popyt, rosnące taryfy celne w Stanach Zjednoczonych i presję cenową w Chinach.
Zachodni producenci luksusowych samochodów tracą w Państwie Środka udziały w rynku na rzecz lokalnych marek, które oferują nowoczesne, elektryczne modele w znacznie niższej cenie. Agresywna polityka cenowa chińskich koncernów powoduje spadek marż, a jednocześnie utrudnia zachodnim firmom utrzymanie pozycji w segmencie premium.
Na problemy Porsche nakłada się również słabnący popyt na luksusowe samochody elektryczne w Europie i Azji. Wielu producentów, w tym Porsche, decyduje się więc na ograniczenie inwestycji w elektromobilność i większe wsparcie dla modeli hybrydowych oraz spalinowych.
Cios po giełdowym sukcesie
Od czasu spektakularnego debiutu giełdowego w 2022 roku Porsche nie zdołało spełnić wysokich oczekiwań inwestorów. Firma czterokrotnie w 2025 roku obniżała swoje prognozy, tłumacząc to opóźnieniami we wprowadzaniu nowych modeli elektrycznych i rosnącymi kosztami produkcji.
Aby poprawić sytuację, Porsche rozpoczęło proces restrukturyzacji. Zmieniło część kadry kierowniczej, tnie wydatki i rozważa redukcję zatrudnienia. Firma zrezygnowała również z planów budowy własnych akumulatorów, uznając, że niski popyt na pojazdy elektryczne nie uzasadnia tak dużych inwestycji.