Jeszcze kilka dni temu Portugalia była numerem 3, za Grecją i Argentyną, na liście dłużników o najwyższym ryzyku niewypłacalności. Dziś jest już na miejscu piątym, wyprzedzona przez Wenezuelę i Pakistan. Choć ryzyko bankructwa spada, nadal wynosi jednak aż 56 proc. - wynika z kwotowań kontraktów CDS na 5-letnie papiery.



"Efekt Ronaldo" bardziej widoczny jest na rynku samych obligacji. 10-latki są już notowane z rentownością poniżej 10 proc. W rekordowym styczniu stopy przekraczały tymczasem nawet 17 proc. Od hiszpańskich papierów dzieli je jednak nadal spory dystans. Czy Ronaldo skróci spread po donieckim półfinale Portugalia-Hiszpania?