Posłowie sejmowej komisji skarbu zdecydowali w środę, że nadzwyczajna podkomisja będzie nadal pracować nad projektem ustawy, która zobliguje ministra skarbu do publicznego informowania o spółkach Skarbu Państwa i planowanych prywatyzacjach.
Chodzi przede wszystkim o informacje dotyczące samych spółek Skarbu Państwa, ich wyników finansowych, zarządów i rad nadzorczych. Jak powiedział PAP przewodniczący komisji skarbu Kazimierz Marcinkiewicz (PiS), w przypadku umów prywatyzacyjnych chodzi nie tylko o te zawierane "w świetle jupiterów", ale również te małe, prowadzone lokalnie przez wojewodów czy delegatury resortu.
"Jeśli te informacje będą dostępne, to uczynią prywatyzacje i nadzór resortu skarbu, bardziej przezroczystymi" - powiedział Marcinkiewicz.
Sejmowa komisja skarbu już na początku 2003 roku powołała specjalną podkomisję, która miała opracować sprawozdanie, dające podstawy do podjęcia inicjatywy legislacyjnej.
Reprezentujący resort wiceminister skarbu Przemysław Morysiak przekonywał posłów, że takie rozwiązania są już niepotrzebne. Jego zdaniem, większość postulatów została już zrealizowana.
Wiceminister przypomniał, że resort skarbu zamieszcza takie informacje na swych stronach internetowych, a corocznie prezentuje raport o spółkach Skarbu Państwa oraz z udziałem Skarbu Państwa, w którym przekazuje informacje, o jakie zwracają się posłowie.
Argumenty wiceministra nie przekonały jednak większości posłów komisji skarbu. Podkreślali, że informacje dotyczące członków rad nadzorczych, ich wykształcenia, miejsca pracy, zasad przeprowadzania konkursów do zarządów spółek Skarbu Państwa, rzeczywiście są upublicznione, ale jest to jedynie dobra wola ministra skarbu Jacka Sochy.
"Chcemy, by każdy minister skarbu był ustawowo zobowiązany do upubliczniania tych informacji. Dziś jest to w pewnej mierze tylko dobra wola ministra Jacka Sochy; poprzedni szefowie tego resortu takiej dobrej woli nie mieli - powiedział Marcinkiewicz (PiS).