Poszerzenie UE było początkiem zmian

Anna Leder
opublikowano: 2005-04-13 00:00

Potrzeba jest matką... stałego wzrostu wartości rynku leasingowego, a zwłaszcza segmentu maszyn i urządzeń.

Panująca w polskiej gospodarce konkurencja wymusza zmiany w sposobach produkcji. Wynikiem tego jest wymiana i unowocześnienie parków maszynowych firm. Przy ich modernizacji klienci firm lea-singowych w coraz większym stopniu korzystają ze środków pochodzących z funduszy strukturalnych.

Dużo używanych

Według danych Związku Przedsiębiorstw Leasingowych, środki transportu sprowadzane z państw członkowskich dawnej piętnastki stanowią 70 proc. rynku leasingowego.

Zdaniem Ewy Urbańczyk, dyrektor departamentu marketingu EFL, liberalizacja importu używanych samochodów po rozszerzeniu Unii Europejskiej, spowodowała olbrzymi napływ używanych samochodów osobowych do Polski.

— W 2004 r. przywieziono ich około 820 tys. sztuk. Blisko 90 proc. z nich to samochody w wieku powyżej 8 lat — mówi Ewa Urbańczyk.

Procedury leasingowe dla samochodów używanych przewidują maksymalny wiek pojazdu łącznie z okresem leasingu do 8-9 lat. Oznacza to, że zdecydowana większość importowanych samochodów nie mieści się w obszarze zainteresowania ani leasingobiorców ani leasingodawców.

— Średnia wartość pojazdu używanego sprowadzonego z zagranicy nie przekracza 2 tys. zł, a chętni na zakup takich pojazdów nabywają je za gotówkę — zwraca uwagę Ewa Urbańczyk.

Część nabywców zamiast wziąć w leasing nowy samochód wybrała zakup za gotówkę dużo tańszego auta używanego.

— Moim zdaniem spowodowało to utratę przez firmy leasingowe około 5 proc. potencjalnych klientów — ocenia Ewa Urbańczyk.

Niewielki odpływ

Bardzo dobre wyniki branży leasingowej za 2004 r. mogą świadczyć i o tym, że nie odczuła ona prognozowanego w związku ze zniesieniem granic celnych odpływu części klientów do leasingodawców działających w innych państwach Unii.

— Zachętą do korzystania z usług firm zagranicznych, w szczególności z Niemiec lub Holandii, miały być korzystniejsze niż w Polsce po 1 maja 2004 r. warunki odliczania VAT od leasingu operacyjnego lub najmu samochodów. Do transakcji tych stosuje się bowiem zasady opodatkowania kraju leasingodawcy. Przykładowo, w Niemczech stawka VAT wynosi 15 proc. i możliwe jest pełne odliczenie tego podatku. Wygląda jednak na to, że na razie szeroka oferta rodzimych leasingodawców oraz komplikacje związane z organizacją leasingu transgranicznego i konieczność rozliczenia w pewnych przypadkach podatku dochodowego leasingodawcy przez leasingobiorcę — tzw. podatek pobierany u źródła, zniechęcają polskich klientów — wyjaśnia Piotr Szczeszek z kancelarii Kuczek & Maruta.

Unijne dotacje

Wraz z ożywieniem gospodarczym wróciło zainteresowanie leasingiem maszyn i urządzeń, które w ostatnich latach odgrywały wyraźnie drugoplanową rolę w stosunku do leasingu pojazdów.

— Wpływ na notowane wyniki branży leasingowej w ostatnim okresie mógł mieć również wzrost zainteresowania przedsiębiorców dofinansowaniem inwestycji z dotacji unijnych w ramach Sektorowego Programu Operacyjnego — Wzrost Konkurencyjności Przedsiębiorstw. Inwestycje te mogą być od niedawna realizowane także przy wykorzystaniu leasingu. Jest to więc bardzo perspektywiczny segment rynku, zwłaszcza biorąc pod uwagę budżet funduszy pomocowych, który tylko na lata 2004-06 wynosi 968 mln EUR — mówi Piotr Szczeszek.

Zaistnienie na tym rynku nie jest jednak rzeczą prostą, ze względu na liczne i skomplikowane wymogi prawne związane z dofinansowaniem inwestycji oraz specjalne warunki dopuszczalnego w tym zakresie leasingu.

— Dofinansowanie z funduszy strukturalnych dotyczy wyłącznie inwestycji związanych z utworzeniem lub rozbudową przedsiębiorstwa, wpływających na wzrost jego konkurencyjności na rynku regionalnym, krajowym lub międzynarodowym. Chcąc uzyskać dofinansowanie leasingu np. maszyny czy pojazdu, przedsiębiorca musi więc szczegółowo uzasadnić związek planowanej inwestycji z wymienionymi celami oraz wskazać, w jaki sposób wpłynie ona na jego konkurencyjność — wyjaśnia Piotr Szczeszek.

Polskie przepisy dopuszczają jednak możliwość dofinansowania leasingu jedynie nowych środków trwałych.

— Spowodowało to, iż ubiegający się o dotacje musiał zrezygnować z tej formy finansowania. Zainteresowanie leasingiem byłoby znacznie większe, gdyby od początku wyjaśniona została kwestia dopuszczenia leasingu operacyjnego, którym głównie zainteresowani są przedsiębiorcy. Niestety w pierwszej rundzie aplikacyjnej nikt nie mógł być pewien tego, czy leasing operacyjny jest kosztem kwalifikowanym, czy też dopuszczony jest jedynie leasing finansowy. Nie było także wiadomo, jak będą wypłacane dotacje w przypadku inwestycji finansowanej leasingiem, a także nie było określone, jakie wymogi ma spełniać promesa leasingowa. Takie niejasności spowodowały, że duża część wstępnie zainteresowanych leasingiem zwróciła się w stronę innych źródeł finansowania inwestycji — szczególnie kredytu bankowego — mówi Ewa Urbańczyk.