– Rynek pracy wydaje się w równowadze, ale to szczególny rodzaj równowagi – zarówno popyt, jak i podaż pracy wyraźnie spowolniły. To zwiększa ryzyko osłabienia zatrudnienia, a jeśli taki scenariusz się zrealizuje, może nastąpić bardzo szybko – powiedział Jerome Powell podczas dorocznej konferencji Fed w Jackson Hole. Jednocześnie zwrócił uwagę, że nowe cła mogą podbić ceny i wywołać trwalszą presję inflacyjną.
Powell: decyzja zależy od nowych danych z rynku pracy i inflacji
Jerome Powell podkreślił, że stabilny poziom bezrobocia i inne wskaźniki rynku pracy pozwalają Fed działać ostrożnie.
– Nasze podejście pozostaje restrykcyjne, ale zmieniający się bilans ryzyk może uzasadniać korektę polityki – dodał szef Rezerwy Federalnej, zastrzegając, że w bazowym scenariuszu wpływ ceł na inflację powinien z czasem osłabnąć.
Słowa Jerome’a Powella otwierają drogę do możliwego cięcia stóp na posiedzeniu 16–17 września, ale wyraźnie wskazują, że kluczowe będą jeszcze publikacje z rynku pracy i inflacji. Fed nie ujawnił też, jak szybko i jak mocno mógłby obniżać koszt pieniądza, co niemal na pewno spotka się z dalszą krytyką prezydenta Donalda Trumpa. Ten od miesięcy domaga się natychmiastowych cięć, twierdząc, że inflacja nie stanowi zagrożenia. W tym tygodniu rozszerzył swoje żądania, wzywając do dymisji nie tylko Jerome’a Powella, ale też członkini Rady Gubernatorów Lisy Cook.
Przemówienie w Jackson Hole było ostatnim w roli przewodniczącego Fed – kadencja Jerome’a Powella kończy się w maju. Administracja Donalda Trumpa szuka jego następcy, a jednocześnie próbuje wymusić odejście Jerome’a Powella i innych członków Rady, by uzyskać kontrolę nad siedmioosobowym gremium. Wraz z aktualizacją oceny gospodarki Jerome Powell zaprezentował także nową strategię Fed, która podkreśla, że cel pełnego zatrudnienia jest nierozerwalnie związany z utrzymaniem stabilnych cen.