
Zdaniem bankiera centralnego, powodem obserwowanego przyspieszenia presji inflacyjnej jest gwałtowny wzrost wydatków wspierany przez ponowne otwarcie gospodarki, a na to nakładają się wąskie gardła w dostawach i problemy z ich łańcuchami.
Naszym zdaniem, wystąpi presja na wzrost cen, która może zostać przeniesiona na konsumentów w postaci podwyżek cen towarów i produktów oraz usług. Skłaniamy się jednak do twierdzenia, że będzie to przejściowe zjawisko – powiedział szef Fed.
Podkreślił, że gdyby sytuacja jednak – wbrew oczekiwaniom – wymknęła się spod kontroli i inflacja wyszła poza poziom przy którym Fed czuje się komfortowo oraz władze monetarne przekonały się o trwałości trendu, reakcja będzie natychmiastowa.
Powell stwierdził również, że na razie nie rozmyśla nad ewentualną drugą kadencją.
Mam jeszcze jedno ogromne wyzwanie, na którym bardzo się skupiam, a jest nim codzienne wykonywanie mojej pracy najlepiej jak potrafię, aby służyć wszystkim Amerykanom - powiedział Powell, którego czteroletnia kadencja jako przewodniczącego kończy się na początku przyszłego roku.