Od dziś Unia Europejska przywraca cła na ukraiński eksport rolny, kończąc tymczasowe zniesienie barier handlowych obowiązujące od 2022 roku. Decyzja wynika z presji ze strony krajów Europy Środkowo-Wschodniej, zwłaszcza Polski i Węgier, które sprzeciwiają się napływowi ukraińskich produktów i oskarżają je o destabilizację lokalnych rynków. Choć tymczasowa umowa handlowa będzie obowiązywać do końca 2025 roku, od 2026 roku pełne cła wrócą, jeśli nie zostanie wynegocjowane nowe porozumienie. Eksperci podkreślają, że wzrost eksportu był skutkiem rosyjskiej blokady portów, a nie samego zniesienia ceł. Dla Ukrainy to poważne wyzwanie – według szacunków, tylko w 2025 roku straci ona ponad miliard euro przychodów z eksportu. W 2024 roku Ukraina odnotowała deficyt handlowy w wysokości około 29,1 miliarda dolarów, co stanowiło różnicę między eksportem o wartości 41,6 miliarda dolarów a importem wynoszącym 70,7 miliarda dolarów. Powrót do barier może także utrudnić proces integracji Ukrainy z UE.
Stało się to, co było w zasadzie do przewidzenia. Tej nocy Rosja przeprowadziła zmasowany atak rakietowo-dronowy na Ukrainę, uderzając m.in. w Kijów, Lwów, Łuck, Tarnopol i Chmielnicki. Atak nastąpił dzień po rozmowie Putina z Donaldem Trumpem, w której rosyjski dyktator zapowiedział odwet za ukraińską operację "Spiderweb" – dronowy atak na rosyjskie bazy lotnicze, który zniszczył znaczną część rosyjkiego lotnictwa strategicznego. W Kijowie zginęły co najmniej cztery osoby, a ponad 20 zostało rannych. Drony uszkodziły bloki mieszkalne, szkołę, stację benzynową oraz metro. Ataki dotknęły też zachodnią Ukrainę, w tym rzadko ostrzeliwany Tarnopol. W Łucku rany odniosło co najmniej pięć osób, a miasto zostało trafione 15 dronami i sześcioma rakietami. To kolejna fala bombardowań, jakie Rosja prowadzi od końca maja. Najcięższych od początku wojny.
Na marginesie, w nocy prezydent Trump nominował gen. Alexusa Grynkiewicza dowódcą sił NATO i Sił Amerykańskich w Europie. Ten trzygwiazdkowy generał ma 53 lata, był m. in. pilotem F-16.
O godzinie 10:00 odbędzie się oficjalne otwarcie terminala T3 – kluczowego etapu rozwoju Baltic Hub oraz infrastruktury Portu Gdańsk. Terminal T3 to nowoczesny obiekt typu deep-water, wyposażony w 717-metrowe nabrzeże głębokowodne oraz plac składowy o powierzchni 36 hektarów. Zdolność przeładunkowa portu wzrośnie dzięki niemu do 4,5 mln TEU rocznie. Terminal został zaprojektowany z myślą o obsłudze jednostek o długości do 400 metrów i zanurzeniu do 17 metrów, przy pełnej automatyzacji części operacji i zastosowaniu suwnic nabrzeżowych nowej generacji.
Jedną z najważniejszych publikacji ekonomicznych, gospodarczych tego tygodnia będzie dzisiejszy raport amerykańskiego Biura Statystyki Pracy, który ujrzy światło dzienne o 14:30.
Dlaczego będzie ważny? Bo przewiduje się, że pokaże efekty dwóch miesięcy niepewności co do polityki handlowej. Choć rynek pracy był dotąd odporny na presję taryfową, wyższe koszty mogą zmusić firmy do ograniczania zatrudnienia. Dane z sektora prywatnego, jak raport ADP opublikowany w środę, już pokazują oznaki słabości. W związku z tym rośnie presja na Rezerwę Federalną, by obniżyła stopy procentowe – czego domaga się także Donald Trump nie przebierając w słowach pod adresem Jerome’a Powella. Fed czeka jednak na konkretniejsze sygnały: wzrost bezrobocia może skłonić do cięć stóp, ale jeśli wzrosną ceny, bank centralny może je utrzymać, by powstrzymać inflację
Co jeszcze wpływać dziś będzie na sytuację rynków finansowych?
Już o 8:00 Niemcy opublikują dane dotyczące bilansu handlowego oraz produkcji przemysłowej za kwiecień – tu analitycy spodziewają się spadku o 1% miesiąc do miesiąca, po marcowym wzroście o 3%. Kwadrans później poznamy także kwietniowy bilans handlowy Francji. Wszystkie te dane wpisują się w szerszy kontekst napięć handlowych, wywołanych przez politykę prezydenta Trumpa.
O 11:00 Eurostat zaprezentuje finalny odczyt PKB strefy euro za pierwszy kwartał – prognoza zakłada wzrost o 1,2% rok do roku. Równocześnie poznamy dane o sprzedaży detalicznej w Unii Europejskiej za kwiecień, gdzie oczekiwany jest symboliczny wzrost o 0,1% m/m.
W samo południe ma rozpocząć się wideokonferencja spółki Sonel, produkującej m. in. mierniki do systemów fotowoltaicznych.
Ale kluczowym punktem dnia będą protokoły z majowego posiedzenia Rady Polityki Pieniężnej, podczas którego zdecydowano się na obniżkę stóp procentowych o 50 punktów bazowych. Z kolei wieczorem uwagę przeniesiemy za ocean – na publikację danych o kredycie konsumenckim w USA, która zamknie dzień w kalendarzu makro.
A o czym dziś piszemy w Pulsie Biznesu i na PB pl?
Ghelamco, znany z inwestycji biurowych w Warszawie, jak The Warsaw Unit czy The Bridge, mierzy się dziś z poważnym kryzysem zaufania. W ostatnich miesiącach doszło do masowych odejść z zarządu, a audytor KPMG zakwestionował zdolność spółki do kontynuacji działalności, wskazując na nadmierne zadłużenie i napiętą sytuację płynnościową. Inwestorzy odpowiedzieli wyprzedażą obligacji, których ceny spadły nawet do 60 proc. wartości nominalnej.
W tekście „Ghelamco próbuje odzyskać równowagę” Anna Gołasa opisuje, jak firma próbuje uspokoić rynek – zapewnia o zabezpieczonym finansowaniu najbliższych wykupów, planowanej sprzedaży aktywów i rozpoczęciu nowych inwestycji. Zakończono budowę flagowego The Bridge, a kolejny etap kompleksu Vibe ma ruszyć jeszcze w tym roku. Eksperci podkreślają, że Ghelamco wciąż ma mocne atuty – atrakcyjne projekty i doświadczenie – ale jego największym problemem jest brak transparentnej komunikacji z rynkiem. W czasach niepewności milczenie może kosztować więcej niż same liczby.
Czy Booksy, polski jednorożec od fryzjerów i manikiurzystek, może kiedyś być wart tyle, co... OpenAI? A może nawet więcej? W najnowszym odcinku rozmawiam z Magdą Głowacką, dziennikarką Pulsu Biznesu, która przygląda się strategii firmy i sprawdza, czy płatności zbliżeniowe to kolejny składnik przepisu na globalny sukces.