Niemcy - Włochy, Francja - Portugalia - to skład półfinalistów piłkarskich mistrzostw świata. W czołowej czwórce mistrzostw - nie ma obrońców tytułu mistrzowskiego, Brazylijczyków. To wielka sensacja.
Mało tego, w stawce półfinalistów nie ma przedstawicieli futbolu innych kontynentów, spoza Europy.
Francuzi sprawili w sobotę nie lada niespodziankę. Pokonali zasłużenie pięciokrotnych mistrzów świata, Brazylijczyków 1:0, a bramkę na miarę wielkiego sukcesu piłkarzy francuskich uzyskał w 57. min Thierry Henry. Mecz drużyn, które triumfowały w dwóch ostatnich turniejach o mistrzostwo świata - wygrał zespół Zinedine'a Zidane'a. Tak jak osiem lat temu, u siebie 3:0, kiedy to Zidane również wystąpił w roli głównej.
Rywalami Francuzów w środowym półfinale mistrzostw, w Monachium, będą Portugalczycy. Drużyna Luisa Figo również sprawiła niespodziankę, chociaż mniejszego kalibru niż Francuzi - wyeliminowała Anglię. Anglicy jednak od 62. min grali w dziesiątkę - czerwoną kartką ukarany został Wayne Rooney.
O sukcesie Portugalczyków zadecydował konkurs rzutów karnych, po zakończonym po dogrywce wynikiem 0:0 meczu. Bohaterem spektaklu stał się portugalski bramkarz Ricardo. Portugalczyk został pierwszym w historii piłkarskich mistrzostw świata bramkarzem, który obronił trzy rzuty karne w jednym meczu - strzały Franka Lamparda, Stevena Gerrarda i Jamie Carraghera.
W dotychczasowej historii MŚ dziewięciu bramkarzom udało się obronić dwa karne w jednym meczu. Niemiec Harald Schumacher i Argentyńczyk Sergio Goycoechea dokonali tego nawet dwukrotnie w tym samym turnieju finałowym. Żaden jednak bramkarz nie obronił trzech karnych w jednym spotkaniu MŚ.
Pierwszą parę półfinałową utworzyły w piątek reprezentacje Niemiec i Włoch. O finał grać będą we wtorek, w Dortmundzie. Drużyna gospodarzy mistrzostw pokonała po serii rzutów karnych Argentynę 4:2, gdyż po 90 minutach gry i dogrywce był remis 1:1, a Włochy wygrały z Ukrainą 3:0.
Spotkanie niemieckich piłkarzy z Argentyną w Berlinie było dramatyczne, ale nie stało na porywającym poziomie. Zwycięzcę wyłoniły rzuty karne. Strzały Ayali i Estebana Cambiasso obronił niemiecki bramkarz Jens Lehmann i podopieczni Juergena Klinsmanna mogli się cieszyć z awansu.
Mecz Włochów z Ukraińcami był jednostronnym widowiskiem. Przewaga piłkarzy Italii nie podlegała dyskusji.
Finał mistrzostw świata zostanie rozegrany w niedzielę w Berlinie. Dzień wcześniej w Stuttgarcie stawką meczu przegranych półfinalistów będzie trzecie miejsce.
WST, PAP