Urzędy pracy dofinansują firmom zatrudnienie bezrobotnych w wieku do 30 lat.
Urzędy pracy zachęcają firmy do składania wniosków o refundację wydatków
na zatrudnienie osób pozostających bez pracy, którzy nie ukończyli 30
lat. Pracodawcy mogą uzyskać z Funduszu Pracy (FP) pieniądze na pokrycie
części kosztów ponoszonych na wynagrodzenia, nagrody i składki
odprowadzane na ubezpieczenia społeczne młodych pracowników.
— W tym celu starosta zawrze z pracodawcą umowę, na podstawie której
przez 12 miesięcy będzie on otrzymywał refundację części kosztów
zatrudnieniamłodych bezrobotnych skierowanych przez urząd pracy —
wyjaśnia Hanna Prusik, aplikant radcowski, specjalista ds. prawnych w
Impel Business Solutions.
Refundacja może maksymalnie osiągnąć kwotę minimalnego wynagrodzenia za
pracę w danym roku i składek na ubezpieczenie społeczne od refundowanego
wynagrodzenia. W tym roku minimalna płaca wynosi 1850 zł, miesięczna
kwota wsparcia może zatem sięgnąć ok. 2,2 tys. zł. Pracodawca
korzystający z dofinansowania będzie musiał zatrudniać pracownika (lub
inną osobę skierowaną przez urząd pracy w jego miejsce) przez kolejne 12
miesięcy, ale już na własny koszt. Jeśli nie dopełni tego warunku,
powinien zwrócić refundację, w kwocie proporcjonalnej do okresu, w
którym nie utrzymał zatrudnienia skierowanej osoby, wraz z odsetkami.
Zawarcie umów na takich warunkach będzie możliwe do 31 grudnia 2017 r.,
czyli pracodawcy mogą korzystać z pomocy w latach 2016-18. Ma ona
spowodować zmniejszenie bezrobocia i dać szansę młodym ludziom na
znalezienie pracy na co najmniej 2 lata. Koszt programu to prawie 3 mld
zł. — Z refundacji nie mogą skorzystać pracodawcy, którzy w okresie
sześciu miesięcy poprzedzających złożenie wniosku o dofinansowanie
zwolnili pracowników z przyczyn dotyczących zakładu pracy — zwraca uwagę
Hanna Prusik. © Ⓟ
© ℗