Pracodawcy sceptycznie oceniają projekt budżetu na 2005 r. Nie widzą w nim przejawu żadnych działań, które prowadziłyby do ograniczenia wydatków publicznych, a optymistyczny charakter projektu wynika z obecnego wzrostu gospodarczego - poinformowała na środowej konferencji prasowej szefowa Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych (PKPP), Henryka Bochniarz.
Według Bochniarz, przy konstruowaniu budżetu na przyszły rok za mało było myślenia o tym, co mogłoby kreować wzrost gospodarczy, a za dużo myślenia o tym, jak zadowolić poszczególne grupy społeczne w okresie przedwyborczym.
Planując przychody budżetowe rząd zakłada znaczące wzrosty przychodów z podatków pośrednich i bezpośrednich. Dziwi jednak brak informacji o instrumentach, które rząd chciałby wykorzystać, by poprawić ściągalność podatków. Jednocześnie wydatki na izby i urzędy skarbowe mają wzrosnąć o 4 proc. w porównaniu z tym rokiem - zaznaczają przedsiębiorcy.
Przedsiębiorcy są zaniepokojeni brakiem zwiększenia nakładów na naukę i innowacyjność. "Widać bardzo wyraźnie, że rząd nie zamierza w 2005 roku wspierać innowacyjności. Planowany realny wzrost wydatków w tej grupie ma wynieść 0,4 proc. Na naukę planowane jest 2,76 mld zł wydatków. Realnie jest to spadek o 1,7 proc. w stosunku do wydatków zaplanowanych na 2004 rok" - wyliczał na konferencji ekspert Konfederacji Jeremi Mordasewicz.
Obecna na konferencji dyrektor departamentu analiz ekonomicznych PKPP Małgorzata Krzysztoszek powiedziała, że wprawdzie cieszy poziom deficytu ustanowiony na poziomie 35 mld zł, ale niepokoi rosnący dług publiczny w stosunku do PKB.
Pracodawcy nie są też zadowoleni z 12,7-proc. wzrostu nakładów na urzędy naczelnych organów władzy państwowej, kontroli i ochrony prawa oraz sądownictwa.
Zwracają oni ponadto uwagę, że nadal w Polsce mamy do czynienia z "równymi i bardziej równymi". Minister finansów nie ma bowiem prawa ingerować w plany budżetów urzędów zaliczanych do naczelnych organów władzy państwowej. Oznacza to, że m.in. Kancelaria Prezydenta, Kancelaria Sejmu czy Kancelaria Senatu zaplanowały duży wzrost wydatków nie biorąc pod uwagę konieczności ich ograniczenia.
W ocenie pracodawców, projekt przyszłorocznego budżetu zakłada wyraźny wzrost wydatków związanych z pomocą społeczną. Ich udział w wydatkach ogółem rośnie z 7,8 proc. do 9,35 proc., a wartość rośnie o 23,2 proc. "W projekcie budżetu nie ma żadnej innej grupy wydatków, w której planowany jest tak wysoki wzrost. Widać tu wyraźnie efekt roku wyborczego" - podkreśliła Bochniarz.
Zgodnie z projektem, wydatki budżetu w 2005 r. mają zamknąć się kwotą ok. 208 mld zł. Zakładane dochody mają wynieść 172,77 mld zł. Deficyt budżetowy zaplanowano na poziomie 35 mld zł.
krf/ pwd/ hes/