Małym i średnim firmom kończą się zapasy gotówki, które dostały jako tarcze antykryzysowe. Okazję chce wykorzystać gracz pozabankowy.
PragmaGO to pozabankowy dostawca usług finansowych dla małych i średnich firm, którego flagowym produktem jest faktoring (stanowi 80 proc. portfela). Na drugim miejscu plasują pożyczki online. W ubiegłym tygodniu spółka podwyższyła kapitał zakładowy do blisko 6 mln zł. Zrobiła to poprzez emisję ponad 1,3 mln akcji w serii H (po cenie nominalnej za sztukę:1 zł), przeprowadzonej w trybie subskrypcji prywatnej i skierowanej do głównego akcjonariusza ― Polish Enterprise Funds, do którego należy ponad 90-procentowy pakiet udziałów. Łączna cena emisyjna akcji tej serii wynosi 20 mln zł.
― Sięgnęliśmy po kapitał, aby obsłużyć dynamiczny wzrost biznesu. W ubiegłym roku spółka obchodziła 25-lecie działalności, co przypieczętowała rekordowym obrotem w wysokości 1,04 mld zł. To o 56 proc. więcej niż w 2020 r. Liczba unikalnych klientów wzrosła nam do blisko 9 tys. z 2,5 tys. w 2020 r. Biznes faktoringowy urósł nam o 53 proc. r/r, a pożyczki online, w tym większość udzielona w formule “kup teraz, zapłać później” ― o 189 proc. r/r ― podsumowuje Tomasz Boduszek, prezes PragmaGO.

Polish Enterprise Funds do akcjonariatu PramgaGo wszedł w zeszłym roku, jednocześnie ściągając spółkę z giełdy. Jednym z warunków umowy inwestycyjnej było dokapitalizowanie jej. Po ostatnim zastrzyku PragmaGO dysponuje kapitałami własnymi w wysokości ponad 90 mln zł. To daje jej możliwość czterokrotnego podwyższenia kapitałów za pomocą finansowania dłużnego (kredytem bankowym czy obligacjami) do 0,5 mld zł.
― Sięgnęliśmy po kapitał inwestora, bo biznes rozwija się w zawrotnym tempie. Zastrzyk gotówki stabilizuje nam bilans i pozwala zwiększyć finansowanie dłużne, a tym samym zwiększyć portfel sprzedażowy. Ten obecnie wart jest prawie 200 mln zł. Chcemy, aby w 2022 r. urósł co najmniej o 50 proc. ― informuje prezes PragmaGO.
Z obserwacji spółki wynika, że zapotrzebowanie na finansowanie wśród małych i średnich firm rośnie.
― W trakcie pandemii firmy miały mniejsze zapotrzebowanie na finansowanie ze względu na liczne programy pomocowe, realizowane przez rząd w ramach tarcz antykryzysowych. Pieniądze te kończą się beneficjentom. O takie finansowanie bankowe, jak przed wybuchem pandemii, klientom tego typu jest bardzo trudno. Dla nas to szansa na wzrost, dlatego chcemy ją wykorzystać ― tłumaczy Tomasz Boduszek,
Dodaje, że wskaźnik kredytów zagrożonych w portfelu faktoringowym jest bardzo niski, a pożyczkowym niski.