
W zaledwie cztery dni od pierwszej tury wyborów prezydenckich, która zakończyła się nadspodziewanie silnym poparciem dla obecnego prezydenta Recepa Erdogana, gwałtownie wzrósł spread w różnicach rentowności pomiędzy obligacjami Turcji a ich odpowiednikami ze Stanów Zjednoczonych. W czwartek premia sięgnęła 661 punktów bazowych podczas gdy przed wyborami kształtowała się na poziomie 456 pb. W rezultacie spread jest znacznie wyższy niż w przypadku krajów o podobnym ratingu kredytowym takich jak Honduras, Irak czy Mongolia, których gospodarki się kilkukrotnie mniejsze od tureckiej, której wartość ocenia się na ponad 900 mld USD.
Eksperci podkreślają, że silniejsze niż oczekiwano poparcie dla prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana zmyliło niektórych inwestorów, którzy mieli nadzieję na zakończenie jego niekonwencjonalnej polityki gospodarczej, która obejmuje obniżki stóp procentowych w celu pobudzenia wzrostu nawet przy gwałtownym wzroście inflacji oraz sprzedaż rezerw banku centralnego w celu utrzymania stabilności waluty.
To zła wiadomość, ponieważ implikuje zwiększone prawdopodobieństwo kontynuacji złej polityki strukturalnej i makroekonomicznej.
Druga tura wyborów, w której Erdogan zmierzy się z Kemalem Kilicdaroglu zaplanowana jest na 28 maja.