W piątek odbyło się spotkanie premiera z Rafałem Brzoską, który ma pomóc rządowi w przygotowaniu propozycji zmian deregulacyjnych.
Do KPRM przybyli również m.in.: Maciej Witucki, prezydent Konfederacji Lewiatan, Rafał Dutkiewicz, prezydent Pracodawców RP, Wojciech Kostrzewa, prezes Polskiej Rady Biznesu (PRB). Udział w tym spotkaniu wzięli też minister finansów Andrzej Domański i minister rozwoju Krzysztof Paszyk.
Przedstawiciele pozostałych największych organizacji przedsiębiorców nie dostali zaproszenia na piątkowe spotkanie w KPRM, lecz mają sygnały, że będą współpracować przy deregulacji gospodarki.
- Nie byłem na spotkaniu z premierem. lecz przedstawiciel pana Brzoski poinformował, że mamy brać udział w pracach jego zespołu. Jak najbardziej jesteśmy tym zainteresowani i na pewno zaproponujemy szereg dobrych rozwiązań deregulacyjnych – mówi Jacek Goliszewski, prezes Business Centre Club.
Inaczej jest w przypadku Federacji Przedsiębiorców Polskich (FPP), podobnie jak pozostałych organizacji wchodzących w skład Rady Dialogu Społecznego.
- Nikt od nas nie otrzymał zaproszenia na piątkowe spotkanie z premierem Tuskiem. Jeszcze nas nie proszono o przedstawienie propozycji zmian deregulacyjnych. Jesteśmy na to gotowi, jak i na udział w pracach zespołu pana Rafała Brzoski - mówi Arkadiusz Pączka, wiceprzewodniczący FPP.
Zespół i strona
Szef InPostu poinformował nas, że w najbliższy poniedziałek przedstawi kolejne ważne informacje w tej sprawie. Z innych źródeł dowiedzieliśmy się, że ma być już wtedy ugruntowany skład zespołu Rafała Brzoski, który ma pracować nad propozycjami deregulacyjnymi dla rządu. Tego samego dnia ma również ruszyć specjalna strona internetowa, na której będą prezentowane działania zespołu i propozycje w zakresie deregulacji oraz opinie i debaty na ten temat.
Cała akcja ma nazywać się „Sprawdzam”. Przedstawiciele biznesu chcą bowiem trzymać za słowo szefa rządu, który w poprzedni poniedziałek na konferencji na GPW powierzył Rafałowi Brzosce misję opracowania zmian deregulujących gospodarkę. Szef InPostu na platformie X zapewniał, że chce stworzyć wspólny front biznesu i współdziałać ze wszystkim liczącymi się organizacjami przedsiębiorców. Premier Donald Tusk stwierdził, że liczy na pilne propozycje, które mają być „nieustawowe”, żeby ominąć potencjalny opór koalicjantów i prezydenta Andrzeja Dudy. Ta koncepcja budzi zdziwienie.
- Żeby wprowadzić prawdziwe i istotne reformy deregulacyjne, muszą być zmiany w ustawach. Rozporządzeniami czy decyzjami administracyjnymi można zmieniać tylko drobne kwestie – mówi Tomasz Misiak, przedsiębiorca i członek rady Pracodawców RP.
Takiego samego zdania jest Arkadiusz Pączka.
- Nie obejdzie się bez zmian ustawowych, jeżeli poważnie traktujemy deregulację gospodarki. To właśnie w rozmaitych ustawach zawarte są niepotrzebne i utrudniające życie firmom regulacje biurokratyczne – mówi wiceszef FPP.
Batalia o deregulację zapowiada się niezwykle ciekawie, zważywszy na to, że od wiosny 2024 r. gotowy projekt deregulacyjny ma resort rozwoju, ale prace nad nim blokuje resort finansów.