Prezes banku centralnego Czech: wzrost płac poniżej 5 proc. był potrzebny, by okiełznać inflację

Oskar NawalanyOskar Nawalany
opublikowano: 2022-11-14 09:46

Prezes czeskiego banku centralnego Ales Michl powiedział w poniedziałek, że deficyt budżetu państwa musi się zmniejszyć, a nominalne płace nie powinny w przyszłym roku rosnąć zbyt szybko, ponieważ bank stara się ograniczyć presję inflacyjną – podaje agencja Reutersa.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

„Dla stabilności stóp procentowych potrzebujemy dwóch dodatkowych rzeczy, które ograniczą obieg pieniądza w gospodarce, czyli inflację”, napisał Michl w cotygodniowym felietonie dla gazety Mlada Fronta Dnes.

Prezes banku centralnego Czech przekazał, że potrzebne są wyniki, a nie tylko słowa, dotyczące budżetu, a płace nominalne nie powinny wzrosnąć „więcej niż np. 5 proc.”.

Bank centralny utrzymywał stopy procentowe na stałym poziomie od czerwca, po gwałtownym ich podniesieniu w zeszłym roku. Inflacja osiągnęła 18 proc. we wrześniu, najwyższy poziom od trzech dekad, ale spadła do 15,1 proc. w zeszłym miesiącu.