W czwartek zarząd rozpoczyna wizytę. Spotka się z kontrahentami. Wyjaśni też sprawę wspólnej inwestycji w Chinach.
Od podpisania umowy o współpracy z China Minmetals Corp. minęło ponad półtora roku, ale nadal brak konkretów w sprawie ewentualnej wspólnej eksploatacji złóż. Wizyta zarządu KGHM w Azji zapewne wyjaśni, czy firmy mają szansę na wspólną inwestycję w Chinach. Chodzi o gigantyczne złoża w Mongolii Wewnętrznej na północy Chin.
W marcu 2007 r. firmy podpisały porozumienie o współpracy strategicznej, dotyczące m.in. wspólnej eksploracji i eksploatacji złóż rud miedzi i innych kolorowych metali w Polsce oraz w krajach trzecich. Ale Chińczykom zależy na współpracy głównie w Mongolii Wewnętrznej. Złoża są tam bardzo bogate, ale położone w dziewiczym rejonie, więc nakłady inwestycyjne mogłyby przerosnąć KGHM.
— Chińczycy szukają partnera, bo potrzebują finansowego wsparcia. Dziś KGHM stać wyłącznie na zaangażowanie się w sferę badań, bo położenie tych złóż jest oddalone setki kilometrów od cywilizacji i koszty eksploatacji byłyby gigantyczne — mówi "PB" osoba związana z KGHM.
KGHM chce ruszyć z eksploatacją złóż w Niemczech. Celuje też w egzotyczne rejony, takie jak Laos, Peru i Chile.
— Kierunek do Chin może być dobry jak każdy inny. Dla zarządu znacząca powinna być jakość złoża, jego głębokość i możliwość szybkich dostaw na tamtejszy rynek. Dziś z pewnością wiemy za mało, aby jednoznacznie ocenić możliwość eksploatacji w tym rejonie — mówi Robert Maj, analityk KBC Securities.
Zarząd planuje serię spotkań z kontrahentami. Chińscy partnerzy są obecnie największymi odbiorcami KGHM.