Ustawa przygotowana przez Milei została w środę przekazana do Kongresu Narodowego. Dokument będzie miał konsekwencje dla wielu branż, z czego jeden z rozdziałów dotyczy przemysłu naftowego.
Wolnorynkowe przepisy (Milei ma libertariańskie podejście do gospodarki - red.) mają na celu zastąpienie prawa z lat 60., których priorytetem jest zapewnienie przystępnych cenowo dostaw paliw w kraju. Przepisy dają rafineriom prawo pierwokupu ładunków eksportowych i pozwalają rządowi regulować ceny ropy naftowej i benzyny.
Polityk proponuje, żeby sprzedaż surowca za granicę “była wolna, a władza wykonawcza nie mogła interweniować ani ustalać cen na rynku krajowym”.