Oficjalne dane pokazały, że w listopadzie 2023 r. produkcja przemysłowa na Węgrzech skurczyła się o 5,6 proc. w ujęciu rocznym. To zniżka niemal dwukrotnie większa niż w październiku, kiedy to zmniejszyła się o 2,9 proc. Dane urzędu statystycznego okazały się dużo słabsze od oczekiwań ekonomistów. Mediana ich prognoz zakładała bowiem spadek jedynie o 1,2 proc.
W porównaniu z październikiem wskaźnik zmniejszył się o 2,3 proc. W tym przypadku spodziewano się spadku rzędu 0,7 proc. wobec zniżki o 0,5 proc. miesiąc wcześniej po korekcie z -0,6 proc.
Tymczasem sprzedaż detaliczna spadła w listopadzie o 5,4 proc. w porównaniu z okresem rok temu.
Kraj boryka się ze skutkami recesji, jaką doświadczał przez pięć kwartałów poprzedzających okres lipiec-wrzesień 2023 r., w którym odnotowano w końcu dodatnią zmianę PKB. Eksperci podkreślają jednak, że poważnym wyzwaniem stojącym przed pobudzeniem gospodarki do większego ożywienia jest niski i niewystarczający poziom popytu wewnętrznego. Z uwagi na najwyższą w Unii Europejskiej inflację, konsumenci i gospodarstwa domowe doznały ogromnego spadku siły nabywczej do doprowadziło do drastycznego okrojenia wydatków na konsumpcję.
Dzisiejsze dane osłabiły forinta. W relacji do euro spada on o około 0,2 proc. zachowując się gorzej niż dwaj najwięksi rywale, złoty i czeska korona.
Rząd premiera Viktora Orbana przedłuża programy stymulacyjne, aby pobudzić ożywienie gospodarcze. W zeszłym miesiącu ogłosił rozszerzenie programu subsydiowanych kredytów korporacyjnych o wartości 1 bln forintów (2,9 mld USD), którego celem jest pobudzenie inwestycji.