PKO BP i BGK przejęły akcje Prokomu Investments w Polnordzie i Biotonie, warte łącznie 68 mln zł.
Potwierdziły się informacje „PB” sprzed tygodnia o porozumieniu między
Prokomem Investments (PI) a PKO BP i BGK. Banki przejęły akcje PI w
Polnordzie i Biotonie, jednocześnie wycofując wnioski o upadłość byłego
wehikułu inwestycyjnego Ryszarda Krauzego.
— Przewłaszczone akcje w całości posłużyły na spłatę zobowiązań
Petrolinvestu wobec PKO BP i BGK — informuje Marcin Dukaczewski,
wiceprezes PI.
Pakiet akcji Polnordu (11,6 proc.) został przejęty po 12,58 zł, a
pakiet Biotonu (2,3 proc.) po 10,47 zł. To oznacza, że transakcje miały
łączną wartość 68 mln zł. O tyle właśnie zmniejszyło się zadłużenie
Petrolinvestu wobec PKO BP i BGK z tytułu 38 mln USD (140 mln zł) kredytu,
którego konsorcjum obu banków udzieliło giełdowej spółce jeszcze w 2007
r. — na poszukiwanie ropy w Kazachstanie.
To tylko odrobinę poprawia sytuację Petrolinvestu, który ropy nie
wydobywa do dziś, a dodatkowo od kilku lat nie może ani zakończyć
transakcji sprzedaży jednej z kazachskich spółek, ani znaleźć inwestora,
który pomógłby w finansowaniu drugiej. Z porozumienia z bankami dużo
bardziej zadowolony może być sam Prokom, od którego oddaliło się widmo
bankructwa. Tydzień temu w „PB” Marcin Dukaczewski zapewniał, że w
ostatnich miesiącach zadłużenie PI wobec banków zmniejszyło się o ponad
170 mln zł. Najwięcej przyniosły transakcje z okresu lipiec-wrzesień
2015 r., kiedy to ze sprzedaży kolejnych pakietów Biotonu i Polnordu
Prokom uzyskał łącznie ponad 100 mln zł. Marek Dukaczewski twierdzi, że
obecnie długi PI to około 150 mln zł (głównie wobec PKO BP) i że
fundusz będzie chciał je spłacić, głównie na podstawie jego
nieruchomości, takich jak słynna podwarszawska replika pałacu Na Wodzie.
— Chcemy je jednak sprzedawać w normalnym, a nie wymuszonym trybie, by
uzyskać maksymalne ceny — mówi Marcin Dukaczewski.
Wiceprezes wierzy, że po spłaceniu długów w spółce pozostaną pewne
aktywa. Kto będzie się z tego ewentualnie cieszył? Nie wiadomo. W lutym
2014 r. Ryszard Krauze oficjalnie wycofał się ze spółki. Dziś prawie
wszystkie akcje funduszu należą do cypryjskiej spółki Genuino, o której
wiadomo jedynie, że została założona w 2012 r. i że zarządza nią
kancelaria cypryjska, oferująca usługi prowadzenia spółek dla osób i
firmy z innych państw, którzy jako faktyczni właściciele (tzw.
ostateczni beneficjenci) chcą pozostać anonimowi. © Ⓟ
© ℗