Na początku października na łamach „Pulsu Biznesu” przedstawiciele województwa warmińsko-mazurskiego informowali, że rozważają złożenie zawiadomienia do prokuratury w sprawie działań spółki Otwarte Regionalne Sieci Szerokopasmowe (ORSS), wchodzącej w skład grupy giełdowego Hawe. ORSS odpowiadało za wybudowanie w tym województwie ponad 2 tys. linii światłowodowych wraz z węzłami, co kosztowało 327 mln zł. Miało też przez dekadę być operatorem sieci, hurtowo oferującym dostęp do niej chętnym telekomom. Województwo krytykuje jednak działania ORSS, które toczą spory sądowe z głównymi podwykonawcami, czyli Alcatelem-Lucentem i TP Teltech. W ubiegłym tygodniu „z powodu rażącego naruszenia” wypowiedziało umowę operatorską, wcześniej zawiadomiło też prokuraturę.
— Zarząd województwa pod koniec października złożył dwa zawiadomienia. Na początku listopada wszczęliśmy śledztwo w sprawie podejrzenia nadużyć na szkodę województwa na kwotę około 1,5 mln zł. Do śledztwa włączono też sprawy, prowadzone przez prokuratury rejonowe w Ostródzie, Działdowie i Mrągowie. Badamy dokumentację i przesłuchujemy świadków, śledztwo toczy się w sprawie, nie przeciw komuś — mówi Krzysztof Stodolny, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Olsztynie.
Zarzuty województwa wobec ORSS dotyczą m.in. „wykorzystywania składników majątkowych w sposób oczywiście sprzeczny z przeznaczeniem poprzez (...) demontaż urządzeń w węzłach dystrybucyjnych”. Tymczasem zarząd ORSS w poniedziałek wydał oświadczenie, w którym całkowicie nie zgadza się z zarzutami województwa i jego decyzją o wypowiedzeniu umowy. „Prowadzone przez ORSS prace na sieci związane z przeniesieniem urządzeń do transmisji danych do bezpiecznego magazynu są wyrazem najwyższej dbałości o powierzony przez urząd majątek i prowadzone były w celu oczywistej konieczności obniżenia kosztów zarządzania siecią szerokopasmową. O tych działaniach urzędnicy województwa wiedzą co najmniej od połowy 2015 r.” — głosi oświadczenie ORSS. Zarząd spółki uważa, że decyzja województwa o wypowiedzeniu umowy operatorskiej jest nieskuteczna. „Tym samym umowa nadal obowiązuje, ze wszystkimi tego konsekwencjami” — głosi oświadczenie. Przypomnijmy, że ten rok obfitował we wzajemne donosy do prokuratury wszystkich stron, zaangażowanych w budowę sieci szerokopasmowej na Warmii i Mazurach. Jeszcze wiosną ORSS w komunikacie rozsyłanym do mediów informowały o złożeniu zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez przedstawicieli Alcatela- Lucenta, TP Teltech i przez byłych członków zarządu Hawe. W tym samym czasie TP Teltech zawiadomił prokuraturę o „podejrzeniu popełnienia oszustwa i udaremnienia zaspokojenia wierzycieli”, a także „ukrywania majątku ORSS”. Chodzi tu o drugi kontrakt realizowany przez spółkę w województwie podkarpackim. W sylwestra 2015 r. ORSS wystawiły województwu fakturę na ponad 107 mln zł, która została natychmiast uregulowana. Do podwykonawców większość tych pieniędzy jednak nie trafiła. Na Warmii i Mazurach także jest wielomilionowy problem — zarząd województwa po protestach podwykonawców nie przelał ORSS ostatniej transzy za budowę sieci i przekazał pieniądze na depozyt sądowy, gdzie nadal się znajdują.