Oprócz Rafała Baniaka zarzuty usłyszeli także menedżerowie FBSerwis. Prezes tej spółki, będący także członkiem zarządu Budimeksu, został właśnie zawieszony.
Śląska prokuratura podejrzewa Rafała Baniaka, szefa Pracodawców RP, o korupcję (zapewnia o tym, że jest niewinny i prosi o podawanie nazwiska). Zarzuty postawiła też menedżerom jednej z firm zajmujących się gospodarką odpadami.
„Prokurator Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach przedstawił Rafałowi B., Arturowi P. oraz Wojciechowi S. zarzuty dotyczące kierowania zorganizowaną grupą przestępczą (...), polecenia określonym osobom wystawiania stwierdzających nieprawdę faktur VAT w łącznej wysokości prawie 7 milionów złotych (…), popełnienie przestępstw karnoskarbowych oraz prania pieniędzy w łącznej wysokości prawie 4 milionów złotych” – czytamy w informacji prokuratury.
Podejrzenie łapówki
Artur P. i Wojciech S. to prezes i wiceprezes spółki FBSerwis, z grupy Budimex, zajmującej się gospodarką odpadami. Według prokuratury są podejrzani o udzielenie korzyści majątkowej w wysokości 4,9 mln zł w zamian za możliwość pozyskania zamówień na zagospodarowanie i przetwarzanie warszawskich odpadów. Rafał Baniak natomiast ma zarzut przyjęcia jej, powoływania się na wpływy oraz pośredniczenia w sprawie dotyczącej zdobycia kontraktów na przetwarzanie odpadów o wartości 600 mln zł.
„Z zaskoczeniem przyjęliśmy informację o zastosowaniu aresztu wobec Prezesa i Wiceprezesa FBSerwis“ - czytamy w oświadczeniu spółki.
W trybie pilnym została zwołana na poniedziałek rada nadzorcza FBSerwis.
“Z uwagi na wyżej wymienioną sytuację firma podejmie stosowne działania, o których będziemy na bieżąco Państwa informować. Zależy nam na jak najszybszym i drobiazgowym wyjaśnieniu tej sprawy (...) Cały czas współpracujemy z organami prowadzącymi postępowanie i deklarujemy pełną pomoc w wyjaśnieniu wszystkich okoliczności” - głosi komunikat FBSerwis.
6 lutego rada nadzorcza FBSerwis podjęła decyzję o zawieszeniu Artura P. na dwa miesiące. Podobną decyzję podjęła rada nadzorcza Budimeksu (Artur P. jest także członkiem zarządu grupy).
Rafał Baniak oraz Artur P. i Wojciech S. zostali tymczasowo aresztowani. W gronie zatrzymanych był także Waldemar K., któremu prokuratura zarzuca wystawienie fikcyjnych faktur na 560 tys. zł. Obrońcy Rafała Baniaka zapowiedzieli złożenie odwołania, przekonują że nie ma uzasadnienia dla stosowania aresztu.

Fikcyjne faktury
Prokuratura opisuje też, jak wyglądało w praktyce przekazywanie łapówek. Podejrzani mieli zaangażować w sprawę wiele firm, które wystawiały faktury na fikcyjne usługi dotyczące np. wynajęcia maszyn i utylizacji odpadów.
“Na podstawie tych faktur spółki z grupy kapitałowej zarządzanej przez podejrzanych Artura P. i Wojciecha S. przelewały pieniądze, które były następnie wypłacane w gotówce przez przedstawicieli tych firm. Pieniądze te przekazywano Rafałowi B., a w zamian za to reprezentanci firm wystawiających fikcyjne faktury otrzymywali wynagrodzenie w wysokości około 20 proc. wartości tych faktur. W ten sposób wystawiono łącznie kilkadziesiąt nierzetelnych faktur o wartości prawie 7 milionów złotych, co pozwoliło sprawcom wygenerować środki finansowe przeznaczone na wręczanie korzyści majątkowych” – czytamy w informacji prokuratury.
Głos przedsiębiorców
Przeciwko aresztowaniu Rafała Baniaka protestują przedstawiciele Pracodawców RP oraz innych organizacji.
„Protestujemy przeciwko nadużywaniu przez organy ścigania tak dotkliwych środków, bez wystarczającego uzasadnienia. Nie przesądzamy o winie. Jednocześnie jesteśmy przekonani, że Rafał Baniak dowiedzie swojej niewinności przed niezależnym i niezawisłym sądem” – czytamy w oświadczeniu Pracodawców RP.
W podobnym tonie wypowiedziała się Rada Przedsiębiorczości. Przedsiębiorcy określają sposób zatrzymania Rafała Baniaka mianem represji. Dokonało go Centralne Biuro Antykorupcyjne 1 lutego. Przedsiębiorcy podkreślali, że Rafał Baniak w każdej chwili mógł stawić się na wezwanie śledczych, więc nie było powodu do zatrzymywania go przez funkcjonariuszy CBA.
Podpis: Katarzyna Kapczyńska