PROSTOTA OBSŁUGI POMOGŁA SERWEROM INTELOWSKIM

Karol Wieczorek
opublikowano: 1999-04-26 00:00

PROSTOTA OBSŁUGI POMOGŁA SERWEROM INTELOWSKIM

Zagraniczni dostawcy serwerów wygrywają na niwie softwareŐowej

Dzięki umiarkowanym cenom zakupu i eksploatacji w naszym kraju bardzo szybko rozwija się rynek serwerów intelowskich. W przeciwieństwie do sprzedaży pecetów, dominującą pozycję zajmują na nim czołowi światowi producenci. Największą ich przewagą jest dostarczanie kompletnych rozwiązań, a nie tylko samych urządzeń.

Polski rynek sprzętu komputerowego, a w szczególności komputerów osobistych, znacznie się różni od światowego. Wyjątkowo silna jest tutaj pozycja lokalnych firm składających od kilkuset do kilku tysięcy komputerów rocznie. Tacy dostawcy opanowali około 60 proc. rynku pecetów i na razie nic nie zapowiada większych zmian. Inaczej wygląda natomiast sytuacja na rynku serwerów intelowskich, który jest bardzo zbliżony do zachodniego. Ze względu na coraz większą dojrzałość i poprawiającą się stabilność rozwiązań dedykowanych na platformę Wintel (Windows-Intel) oraz niskie koszty eksploatacji takich rozwiązań, sprzedaż serwerów opartych na procesorach Intela rośnie w bardzo szybkim tempie. Szacuje się, iż dynamika tego rynku przekracza 30 proc.

— Sytuacja na rynku serwerów wygląda mniej więcej odwrotnie niż na rynku pecetów. W przeciwieństwie do tego ostatniego, rodzimy rynek serwerów jest opanowany przez zagranicznych dostawców. Pierwsza czwórka ma grubo ponad 60 proc. rynku — informuje Grzegorz Chechłacz, szef działu sprzętu elektronicznego w Instytucie Rynku Elektronicznego.

Przewaga światowych korporacji na rynku serwerów jest przede wszystkim efektem ich zaawansowania technologicznego. Zdaniem większości specjalistów, kończą się już czasy, kiedy klienci zwracają uwagę jedynie na cenę urządzenia. Zaczyna się dla nich liczyć jakość i bezpieczeństwo sprzętu, a z tym nie potrafią sobie poradzić polscy „składacze”. Najczęściej powtarzana na ich temat opinia mówi, że nie oferują oni klientom serwerów, lecz silne stacje robocze. Skonstruowanie serwera wysokiej klasy jest bowiem bardziej skomplikowane od złożenia komputera osobistego.

Lepsze perspektywy

Z deklaracji przedstawicieli czołowych dostawców serwerów wynika, że największą popularnością cieszą się małe (jedno- i dwuprocesorowe) maszyny, których odbiorcami są małe i średnie firmy. Dynamicznie rośnie też sprzedaż systemów największych, trafiających do większych firm.

Najmniejsze serwery łączą do 25 komputerów i oferują podstawowe aplikacje, np. serwery plików, bazy danych, drukarki, WWW, pocztę elektroniczną. W miarę rozwoju firmy można rozbudowywać serwer. Rozbudowa polega na dokładaniu do serwera procesorów — jest to tak zwany system SMP. Ponieważ nie można dodawać procesorów bez końca, w momencie zakupu serwera klient udziela sprzedawcy szczegółowych informacji: ile komputerów będzie pracowało z serwerem, do czego ma on służyć, jakie są perspektywy rozwoju firmy. Serwery można też łączyć w klastry. Powoduje to zwiększenie wydajności, a także zapewnia bezpieczeństwo — jeśli jeden z serwerów przestanie działać, operacje wykona za niego inny. Wielu producentów w swoich maszynach zapewnia również możliwość podłączenia napędów taśmowych do wykonywania kopii zapasowych (backup).

— Zauważamy, iż krajowe firmy mają coraz bardziej przemyślane decyzje, jeśli chodzi o inwestycje w infrastrukturę teleinformatyczną. Widać to choćby na przykładzie planowania serwerowni. Obserwujemy też przejście do technologii pecetowej nawet w branżach będących do tej pory domeną rozwiązań unixowych. Co prawda sektor finansowy i telekomunikacyjny w dużym stopniu nadal wybiera największe systemy unixowe, ale i tu zachodzą poważne zmiany. Coraz istotniejsza staje się bowiem kwestia budowy sieci typu SAN (Storage Area Network), czyli rozbudowanych systemów pamięci masowej dla architektury pecetowej. W oparciu o takie rozwiązania buduje się krytyczne dla przedsiębiorstw systemy. O tym, że czołowi dostawcy, tacy jak Dell, poważnie traktują tego typu przedsięwzięcia, świadczy chociażby fakt powstawania całkiem licznych działów budowy i obsługi takich rozwiązań — mówi Rafał Branowski, dyrektor ds. marketingu w Dell Computer Polska.

Wartość dodana

— Serwery intelowskie jako rozwiązania departamentalne są bardzo często kupowane przez firmy, nie zatrudniające informatyków. Z tego powodu zależy im na możliwie prostej konfiguracji i obsłudze systemów. Dzięki oprogramowaniu dołączonemu do naszych serwerów instalacji i utrzymania systemu może dokonać nawet zupełny amator. Jest to proces na tyle intuicyjny, że laicy robią to w pół godziny — dodaje Marcin Zieliński, konsultant techniczny w Hewlett-Packard Polska.

Taka sytuacja sprzyja czołowym producentom serwerów, którzy prześcigają się w dogadzaniu klientom w sferze softwareŐowej. To głównie udogodnienia systemowe są wyjaśnieniem wysokich cen tych urządzeń.

— Przewagą takich firm jak nasza jest to, że sprzedajemy nie tylko sprzęt, ale gotowe rozwiązania. Mają one na celu zapewnienie bezpieczeństwa, poprawę wydajności oraz ułatwienie konfiguracji i administracji serwerami. Oczywiście klienci kupujący nasze rozwiązania mają wobec nich różne wymagania. Dla dużych korporacji najważniejsze jest bezpieczeństwo i wydajność systemów, natomiast małe i średnie firmy szczególny nacisk kładą na wsparcie techniczne — mówi Marcin Zieliński.

Dziecinnie proste

— Zdecydowana większość naszych klientów kupuje serwery wraz z zainstalowanym fabrycznie systemem operacyjnym. Oczywiście nikogo do tego nie zmuszamy, ale klienci decydujący się na zakup samego tylko sprzętu pozbawiają się bardzo istotnej w przypadku takich maszyn wartości dodanej, oferowanej przez dostawcę. System zainstalowany przez dostawcę jest przede wszystkim odpowiednio sparametryzowany. Dzięki temu klientom pozostaje jedynie włączenie urządzenia do sieci i bardzo prosta konfiguracja — twierdzi Mirosław Grzyb z Compaq Computer.

Kłopoty z oknami

Oprócz operacji dokonywanych przez producenta w samej fabryce, klienci otrzymują zestaw narzędzi ułatwiających samodzielne dostosowanie systemu od indywidualnych potrzeb. Dzięki nim oszczędzają czas nie tylko w trakcie samej instalacji, ale również później w okresie dłuższej administracji systemem.

Jak twierdzą przedstawiciele producentów, optymalizacja i odpowiednia konfiguracja systemu względem sprzętu i na odwrót jest szczególnie potrzebna przy kontakcie z produktami specjalistów od „okienek”. Windows NT jest jednym z najczęściej instalowanych systemów operacyjnych i właściwie ma tylko jednego poważnego konkurenta w postaci systemu NetWare produkcji Novella. Jednakże niebawem sytuacja ta może ulec zmianie. Czołowi dostawcy serwerów intelowskich coraz chętniej wspierają bowiem darmowego Linuxa.

MERCED ZROBI PORZĄDEK: Gdy światło dzienne ujrzy nowy 64-bitowy procesor Merced, będący wspólnym produktem Intela i naszej firmy, lokalni składacze stracą kolejne kilkanaście procent rynku. Nie będą oni w stanie szybko sprostać nowym wyzwaniom — stwierdza Marcin Zieliński, konsultant w dziale technicznym Hewlett-Packard.

fot. Borys Skrzyński

LINUX KOMERCYJNY: W USA można już kupić serwery naszej produkcji z zainstalowanym Linuxem. Sądzę, iż niebawem taka możliwość zaistnieje również w Europie Zachodniej, a co za tym idzie również w Polsce. Podobnie jak jest ze wszystkimi innymi trendami nastąpi to dość szybko — mówi Rafał Branowski, dyrektor ds. marketingu w Dell Computer Polska. fot. Borys Skrzyński