Protest plantatorów truskawek przed ministerstwem rolnictwa

Polska Agencja Prasowa SA
opublikowano: 2005-06-24 14:55

Kilkuset rolników pikietowało w piątek przed ministerstwem rolnictwa, protestując przeciwko niskiej cenie truskawek w skupie. Organizatorem pikiety był Związek Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej (ZSRP).

Kilkuset rolników pikietowało w piątek przed ministerstwem rolnictwa, protestując przeciwko niskiej cenie truskawek w skupie. Organizatorem pikiety był Związek Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej (ZSRP).

    "Protestujemy głównie z powodu niskich cen skupu truskawek, ale także domagamy się prowadzenia właściwej polityki długofalowej" - powiedział PAP prezes Związku Mirosław Maliszewski.

    "Karmiono nas wiedzą, że nasze postulaty są nie do spełnienia, ale dzisiaj okazuje się, że jest to możliwe. Chodzi na przykład o ustanowienie bariery przed importem truskawek z Chin. Mamy zastrzeżenia do naszych urzędników i parlamentarzystów, że mało zrobili w sprawie owoców miękkich"  - dodał prezes.

     Na konferencji prasowej w czwartek, wiceminister rolnictwa Wiesław Zapędowski poinformował, że do końca czerwca tego roku Komisja Europejska powinna podjąć decyzję o wprowadzeniu tymczasowych barier ochronnych na import truskawek mrożonych do Unii.

    Obecnie ceny skupu truskawek kształtują się w granicach 0,4-0,8 zł/kg. Oznacza to, że ich cena jest jeszcze niższa niż w roku ubiegłym (średnia cena skupu truskawek w 2004 roku według GUS wyniosła ok. 1,6 zł/kg).

    "W miarę opłacalna cena - to ok. 2 zł za kg" - poinformował Maliszewski.

    Cena zbytu truskawek nie pokrywa ceny zbiorów. W woj. świętokrzyskim w skupie płacą 45 groszy za kg, a za zbiór łubianki (2 kg) płaci się 1 zł. Trzeba więc dopłacić 10 gr - argumentował Ryszard Cizda z Sandomierskiego Związku Ogrodniczego. W opinii sadowników, zakłady przetwórcze podchodzą do skupu owoców lekceważąco. Starają się maksymalnie obniżać koszty i czekają na reakcję rolników. Zawsze się znajdą tacy, którzy sprzedadzą truskawki za każdą cenę, zmusza ich do tego bieda - wyjaśnił wiceprezes ZSRP Robert Remiszewski.

    "Zakłady podpisują umowy, ale nie ma w nich ceny. W umowie musi być cena gwarantowana, która w przypadku nadprodukcji pozwoliłaby przetrwać. Chcielibyśmy ją skalkulować na poziomie 70-80 proc. kosztów produkcji" - powiedział PAP jeden sadowników.

    Jednym z postulatów Związku jest właśnie wprowadzenie obowiązku podpisywania umów kontraktacyjnych z ceną gwarantowaną. Zakłady przetwórcze, by skorzystać z funduszy strukturalnych, muszą wtedy udowodnić, że posiadają takie umowy. Chcemy, by obowiązywał wzór wypracowany wspólnie z Radą Gospodarki Żywnościowej - zaznaczył prezes ZSRP.   

    Kolejnym postulatem jest podjęcie działań antydumpingowych. Zdaniem Maliszewskiego, wprowadzenie barier ochronnych, choć późno, ma sens, bo oznacza, że nie będzie konkurencji ze strony truskawek z krajów pozaunijnych, takich jak Chiny czy Maroko. Chińska mrożona truskawka kosztuje ok. 300 euro za tonę, podczas gdy za polską trzeba zapłacić ok. 600 euro/t.