Przeciąga się fuzja BRE i Handlowego
WIARA: Mimo problemów, Wojciech Kostrzewa i Cezary Stypułkowski pozostają optymistami. Teraz zostaje im czekać na wynik negocjacji akcjonariuszy banków. fot. ARC
Połączenie Banku Handlowego z BRE Bankiem nie będzie możliwe w przewidzianych terminach. Na przeszkodzie stanęło zaskarżenie uchwał NWZA o fuzji przez PZU. Na razie prezesi obu banków liczą, ile pieniędzy połkną prawnicy zaangażowani w spór.
Planując połączenie zarządy BRE Banku i Banku Handlowego zakładały, że pomoc prawna pochłonie około 1,5 mln zł.
— Tymczasem wydaliśmy na ten cel już kilka milionów złotych. Dokładne liczby znajdą się w prospekcie emisyjnym. Teraz nie mogę ich ujawnić — stwierdził Cezary Stypułkowski, prezes Banku Handlowego podczas wczorajszej konferencji prasowej.
Według wcześniejszych informacji obu banków, „połączenie banków zostanie zgłoszone przez zarząd do rejestru handlowego (...) nie później niż do dnia 30 czerwca 2000 roku”. Prezesi są zgodni co do jednego — opóźnienie osiągania poszczególnych „progów” fuzji może dochodzić nawet do dwóch miesięcy.
We wtorek Władysław Jamroży, prezes PZU, zarzucił prezesom m.in. ukrywanię niewygodnych faktów przed akcjonariuszami.
Cezary Stypułkowski nie odpierał tych zarzutów. Otworzył tylko „Pakiet Informacyjny dla Akcjonariuszy” i po kolei wskazał strony, gdzie oponenci mogą znaleźć wszystkie potrzebne informacje.
Cezary Stypułkowski zaprzeczył doniesieniom, jakoby z Handlowego odchodziło dziś więcej ludzi, niż w „normalnych” czasach.
— Jestem przekonany, że akcjonariusze dojdą do porozumienia. Rozmowy trwają. Od zarządów banków nic już nie zależy. Możemy jedynie tworzyć warunki do osiągnięcia konsensusu — stwierdził Wojciech Kostrzewa, prezes BRE Banku.